Tuż po zakończeniu niedzielnego spotkania trener Betardu Marek Cieślak starał się wyjaśnić powody nieobecności Duńczyka. - Wiedziałem, że Kenneth nie przyjedzie do Częstochowy już w piątek. Na nic zdały się moje osobiste rozmowy z Duńczykiem i prośby, żeby wystąpił w meczu przeciwko Włókniarzowi. O powodzie tej decyzji nie chciałbym się wypowiadać, to raczej pytanie do działaczy. Nie mówiłem pozostałym zawodnikom o nieobecności Bjerre, ponieważ do końca wierzyłem, że Kenneth zmieni zdanie. Muszę przyznać, że drużyna była bardzo zawiedziona postawą kolegi. Cieszę się, że mimo wszystko pokazaliśmy charakter i byliśmy o krok od sprawienia niespodzianki. Moja drużyna składa się z bardzo dobrych zawodników, brakuje nam jedynie szczęścia - powiedział Cieślak.
Szkoleniowiec Betardu i reprezentacji Polski nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy Kenneth Bjerre wystąpi w kolejnych meczach wrocławskiego zespołu.