Po spotkaniu powodów do zadowolenia nie mógł mieć z pewnością szkoleniowiec węgierskiego zespołu - Co ja mogę powiedzieć. Wszystko tak naprawdę zależy od możliwości finansowych klubu i trzeba działaczy pytać, w jakim spotkaniu pojadą nasi najlepsi zawodnicy, bo ja tylko przed meczem dowiaduję się kogo będę miał do dyspozycji. W meczu z Grudziądzem spodziewałem się takiego wyniku. Grudziądz dysponuje bardzo silnym składem i jest faworytem do czołowej czwórki, czego im szczerze życzę - powiedział Ślączka.
Beniaminek pierwszej ligi, ze względu na brak hojnych sponsorów, a co z tym się wiąże na brak funduszy nie może skorzystać we wszystkich meczach z usług swoich najlepszych zawodników. Działacze z Miszkolca przede wszystkim będą się skupiać na spotkaniach u siebie - Jeżeli chodzi o kadrę naszej drużyny, to nie jest ona wąska, mamy wielu dobrych zawodników, ale żeby oni startowali w meczach to trzeba zapewnić im środki pieniężne. W przypadku Lukasa Drymla, to także ciężko mi powiedzieć, czy klub się z nim dogada, ale ten zawodnik ostatnio nie prezentuje najwyższej formy. Z pewnością swoją szansę otrzyma Cameron Woodward, a kluczowym zawodnikiem zwłaszcza u siebie powinien być Nicholls - podsumował szkoleniowiec drużyny z Miszkolca.