Liderem Duńczyków w tym sezonie ma być Nicki Pedersen, dla którego występ w ubiegłorocznym DPŚ zakończył się już w półfinale, w którym w wyniku kolizji z Rosjaninem Grigorijem Łagutą doznał poważnych oparzeń nogi. - Te zawody, to w ogóle była jakaś pomyłka, bo nie dość, że ja złapałem kontuzję, to jeszcze zabrakło w nich Hansa Andersena, który również zmagał się z urazem. Bez dwóch kluczowych zawodników naprawdę ciężko jest zwyciężyć. No, ale taki jest speedway i nie da się na to nic poradzić - powiedział Pedersen.
Podopieczni Jana Staechmanna w zeszłym sezonie zawiedli także w barażu w Lesznie, w którym zajęli ostatnią lokatę, przez co nie awansowali do finału i nie mieli nawet możliwości walki o obronę wywalczonego rok wcześniej pucharu im. Ove Fundina. - Teraz z optymizmem patrzymy w przyszłość, ponieważ baraż i finał są u nas. Zresztą pozytywne nastawienie zawsze się nas trzyma, bo przecież za każdym staramy się dać z siebie sto procent. Co do naszych rywali, to ciekawie prezentuje się zespół Australii, w którym jest kilku młodych i utalentowanych jeźdźców. Jak zwykle groźni będą także Polacy, więc tegoroczny DPŚ zapowiada się naprawdę interesująco - dodał zawodnik Caelum Stali Gorzów Wielkopolski.
Liderem jednego z głównych rywali Duńczyków w DPŚ 2010, reprezentacji Polski, jest Tomasz Gollob, z którym Nicki zaciekle walczy w cyklu Grand Prix, a w Speedway Ekstralidze... tworzy duet specjalistów od wygrywania ostatnich gonitw spotkań z udziałem Caelum Stali. - Mam wielki szacunek do Tomasza, a on ma taki sam szacunek do mnie. Gollob był zwolennikiem mojego przyjścia do klubu, więc nie ma mowy o jakichkolwiek nieporozumieniach - w GP rywalizujemy, ale w lidze sobie pomagamy. Nie ma większego znaczenia, kto wygrywa wyścig, a kto zgarnia punkt bonusowy, bo przecież najważniejsze jest dobro drużyny - zakończył Pedersen.
Terminarz DPŚ 2010:
1. Półfinał w Gorzowie - 24 lipca
2. Półfinał w King's Lynn - 26 lipca
Baraż w Vojens - 29 lipca
Finał w Vojens - 31 lipca