W tej chwili Unia Leszno wydaje się być drużyną kompletną, w której każdy bardzo dobrze wykonuje to, co do niego należy. Po raz kolejny świetne zawody odjechali liderzy. Jarosław Hampel i Janusz Kołodziej zdobyli komplet punktów. Dzielnie wspierał ich także Damian Baliński, który na samym początku zawodów upadł na szczycie pierwszego łuku. - Po tym pierwszym starcie, w którym zanotowałem upadek, nie czułem się na tyle dobrze, żeby jechać na 100 procent. Gdzieś tam cały czas odczuwałem jego skutki, ale starałem się dojechać do końca zawodów, żeby jednak jakieś punkty zdobyć. Tym razem na tle rywala bardzo dobrze wypadli również leszczyńscy juniorzy, a zwłaszcza Sławomir Musielak, który w czterech startach zdobył pięć punktów i dwa bonusy, zostawiając w pokonanym polu między innymi Andreasa Jonssona.
Znakomitą dyspozycję swoich podopiecznych potwierdza szkoleniowiec leszczyńskich Byków Roman Jankowski, który nie krył po meczu zadowolenia z wyniku. - Cała drużyna, wszyscy zawodnicy jadą bardzo dobrze. Nie ma na razie żadnych słabych punktów i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Janusz jest w świetnej formie, podobnie jak Jarek Hampel. Obydwaj byli dzisiaj bezbłędni, więc jeśli chodzi o mnie, to mogę się tylko cieszyć z takiej sytuacji.
W następną niedzielę do Leszna przyjedzie druga drużyna ubiegłego sezonu, Unibax Toruń. Z całą pewnością będzie to o wiele bardziej wymagający przeciwnik od ekip, z którymi Unia walczyła w ostatnich kolejkach. - Cel na to spotkanie jest jeden. Będziemy chcieli wygrać. Jesteśmy nastawieni tylko i wyłącznie na zwycięstwo i zrobimy wszystko, żeby to uczynić - powiedział dla SportoweFakty.pl trener Unii Leszno.
na Instagramie 
na Facebooku 
