Pogrom nieunikniony - zapowiedź meczu Marma Hadykówka Rzeszów - Speedway Miskolc

W najbliższą niedzielę żużlowcy węgierskiego Speedwayu Miskolc zawitają do Rzeszowa. Wielu fanów ze stolicy Podkarpacia spodziewa się jednego - pogromu przyjezdnych. Czy w istocie tak będzie? Wielce prawdopodobne, że tak, bowiem goście awizują na ten mecz mocno rezerwowy skład.

Jaki sens ma taka jazda? - pyta wielu fanów z całej Polski. I jest w tym zapytaniu sporo racji. Właściwie każdy mecz wyjazdowy Węgrów kończy się wysoką porażką, a kibice muszą przyglądać się katordze w postaci ciągłych podwójnych zwycięstw gospodarzy. Praktycznie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w niedzielę będzie podobnie.

Trener Janusz Ślączka awizuje pięciu Węgrów, zaś jedynie pierwszą parę utworzą obcokrajowcy (prawdopodobnie kolejnym stranieri będzie młodzieżowiec - Aleksander Conda). Mowa tu o Samo Kukovicy rodem ze Słowenii oraz Cameronie Woodwardzie, Australijczyku, który jeszcze rok temu reprezentował rzeszowian. Dla "Kangura" będzie to pierwszy tegoroczny mecz w Polsce. Szansę występu dostał zapewne dlatego, że zna rzeszowski tor i może to być pomocne w walce z "Żurawiami". Do Rzeszowa nie przyjadą dotychczasowi liderzy gości: Scott Nicholls, Ales Dryml i James Wright. Dwóch pierwszych niegdyś również występowało w klubie znad Wisłoka, jednak ich usługi są najwidoczniej za drogie, a działacze nie widzą większego sensu na wygraną, toteż wszyscy dostali wolne. Jeśli dołożyć do tego Lukasa Drymla (poprzedni sezon spędził w Rzeszowie), który tydzień temu przeniósł się z Miskolca do Lublina, to nie bez kozery sprawdzają się słowa, że Węgrzy nazywani byli jako, po trosze, zespół niechcianych zawodników w stolicy Podkarpacia. Trzeba jednak pamiętać, że tylko jednego będzie można zobaczyć podczas weekendu, toteż mobilizacja pokazania się byłemu pracodawcy znacznie się niweluje.

Zwycięskiego składu się nie zmienia - zapewne z takiego założenia wychodzi coach rzeszowian, Dariusz Śledź. Na pojedynek przeciwko outsiderowi I ligi, powołał wszystkich swoich najlepszych zawodników, którzy w dotychczasowych meczach spełniali jego oczekiwania. Po meczu spory ból głowy może mieć księgowa klubu, bowiem jeśli sprawdzą się przewidywania, wielu jeźdźców mocno podreperuje własny budżet. Jeśli zestawić ze sobą Lee Richardsona i Chrisa Harrisa z Zsoltem Bencze lub Samo Kukovicą, niczego nie umniejszając żużlowcom z Węgier, ciężko doszukać się niespodzianki. Sport bywa czasem bardzo nieprzewidywalny, jednak mało kto wierzy, że aż tak...

- Różnie może być. Nie odkryję jednak Ameryki mówiąc, że drużyna z Miskolca nie jest zbyt wymagającym przeciwnikiem. Musimy się jednak skoncentrować i po prostu wygrać ten mecz - stwierdził Dawid Lampart przed niedzielnym pojedynkiem. - Każdy wie, jak ekipa z Węgier podchodzi do spotkań wyjazdowych. Nie podejmę się określenia scenariusza tego spotkania. Ze swojej strony chciałbym poprawić starty, które są moją największą bolączką od początku sezonu, a także muszę popracować, by nie tracić pozycji na trasie. Mogę zapewnić, że będziemy maksymalnie przygotowani do tego meczu i na pewno nie zlekceważymy przeciwnika - mówi kapitan Marmy Hadykówki Rzeszów, Maciej Kuciapa.

Po ostatnim występie zawodników z Miskolca, w meczu przeciwko Startowi Gniezno, mocno zdenerwowany był trener Janusz Ślączka. - Jeśli taki zawodnik jak Nicholls, w sześciu startach, zdobywa osiem punktów to jest coś nie tak. Nie będę komentował także postawy innych, bo było podobnie - grzmiał po spotkaniu. Do Gniezna zabrał bowiem wszystkich swoich liderów, łącznie z wspomnianym Nichollsem. Węgrzy zdobyli 23 "oczka", co mocno rozzłościło ich coacha. I ciężko się temu dziwić. Być może dlatego do Rzeszowa nie przyjedzie ani "Hot Scott", ani starszy z czeskich braci Dryml. Dość powiedzieć, że najlepszy wynik w dotychczasowych wyjazdowych spotkaniach, osiągnięty przez zespół z Węgier to właśnie 23 punkty!

Kibice w Rzeszowie spodziewają się łatwej wygranej. Taki też scenariusz przewidują zawodnicy, choć żaden z nich głośno o tym nie mówi. Niektórzy mają jednak nadzieję, że chociaż niektóre biegi dostarczą jakichkolwiek emocji, by móc nacieszyć oko i lekko podnieść poziom adrenaliny. Z pewnością mogą nasunąć się słowa św. Augustyna, który niegdyś zapisał "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą". Oby tej chęci walki nie zabrakło przyjezdnym, bowiem ich dotychczasowe występy zdają się nucić za zespołem Happysad, "A miało być tak pięknie, a miało nie wiać w oczy nam i ociekać szczęściem". Jak będzie teraz? Czy Węgrów czeka nieunikniony pogrom? Dowiemy się już w niedzielę.

Podczas spotkania będzie prowadzona zbiórka pieniędzy na rzecz powodzian. Ogromna powódź dotknęła w znacznej mierze także Podkarpacie, toteż sekcja żużlowa postanowiła włączyć się w pomoc dotkniętym wielką wodą. Organizatorem zbiórki jest Caritas Diecezji Rzeszowskiej. Zachęcamy do aktywnego włączenia się w zbiórkę!

Wygraj bilet na mecz -->

Awizowane składy:

Speedway Miskolc

1. Samo Kukovica

2. Cameron Woodward

3. Laszlo Szatmari

4. Zsolt Bencze

5. Norbert Magosi

6. Jozsef Tabaka

7. Aleksander Conda

Marma Hadykówka Rzeszów

9. Chris Harris

10. Mikael Max

11. Rafał Okoniewski

12. Maciej Kuciapa

13. Lee Richardson

14. Dawid Lampart

15. Łukasz Kret

Początek spotkania: godz. 18:00

Sędzia: Zdzisław Fyda (Kraków)

Ceny biletów: normalny 28 zł; ulgowy 17 zł; program 5 zł

Zamów relację z meczu Marma Hadykówka Rzeszów - Speedway Miskolc

Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW lub o treści ZUZEL MISKOLC na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT.

Zamów wynik meczu Marma Hadykówka Rzeszów - Speedway Miskolc

Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW lub o treści ZUZEL MISKOLC na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT.

Prognoza pogody na niedzielę dla Rzeszowa (za onet.pl):

Temp. 25°C

Ciśn. 1008 hPa

Śnieg: 0.0 mm

Deszcz: 0.0 mm

Wiatr: 7 km/h

Będzie to pierwszy oficjalny pojedynek pomiędzy Marmą Hadykówką a zespołem z Miskolca.

Komentarze (0)