- To było przede wszystkim piękne widowisko. Nasze oczekiwania zostały spełnione. Nie dość, że wspaniała organizacja, stadion i kibice, to jeszcze tor idealny do ścigania. Lepszego scenariusza również nie mogliśmy sobie wyobrazić. Można może się czepiać szczegółów odnośnie jazdy poszczególnych zawodników, ale w świetle takiego wyniku aż głupio byłoby wytykać jakiekolwiek błędy naszym zawodnikom - powiedział dla SportoweFakty.pl Krzysztof Cegielski.
Ekspert SportoweFakty.pl ze szczególną uwagą przyglądał się rywalizacji pomiędzy Tomaszem Gollobem a Jarosławem Hampelem. - To co szczególnie rzuciło mi się w oczy, to rywalizacja pomiędzy Tomkiem Gollobem i Jarkiem Hampelem. Mam wrażenie, że bieg, w którym się spotkali, był wyścigiem na śmierć i życie. Jazda Tomka i ta radość po zwycięstwie w tym biegu była ogromna. Widziałem osobiście, co Tomek miał w oczach zaraz po biegu. Myślę, że był w stanie zrobić wiele, żeby ten wyścig wygrać. Ale to jest bardzo pozytywne, bo pomiędzy nimi wytworzyła się rywalizacja o tytuł mistrza świata i obaj na tym korzystają - podkreślił Cegielski.
Zdaniem Cegielskiego sędzia zawodów nie ustrzegł się błędów. Najbardziej pokrzywdzonym był z pewnością Nicki Pedersen. - Dla mnie decyzja odnośnie wykluczenia Pedersena była niesłuszna. Myślę, że to Hans Andersen poszerzył prostą nienaturalnie. Andersen widząc Pedersena zmienił tor jazdy i to on moim zdaniem powinien być wykluczony - zakończył Krzysztof Cegielski.