W pierwszym tegorocznym spotkaniu obu tych drużyn, które odbyło się w Ostrowie Wlkp., górą była Polonia. Nie może więc dziwić, że po wyjazdowym zwycięstwie, to pilscy zawodnicy byli faworytem rewanżowego spotkania. Kolejny raz potwierdziło się jednak, że sport jest nieprzewidywalny i Ostrovia zrewanżowała się z nawiązką pilskiej drużynie za minimalną porażkę, przypisując sobie w tabeli trzy duże punkty.
Mecz rozpoczął się od remisu, jednak nie przyszedł on Polonii łatwo. Po dość słabym starcie Piotr Świst jechał na trzeciej pozycji, jednak na dystansie w swoim stylu uporał się z dwójką rywali i przedostał się na prowadzenie, którego nie oddał do mety. Już chwilę później Poloniści wyszli na prowadzenie, kiedy to w biegu juniorskim zwyciężył Mateusz Mikorski, a trzeci był Cyprian Szymko. W tej gonitwie bardzo dobre wrażenie pozostawił po sobie Karol Sroka, który na dystansie pokonał Szymko, a do samej kreski walczył o zwycięstwo z Mikorskim. Jak się okazało był to średni początek udanych dla ostrowskich juniorów zawodów. Już w kolejnym starcie Sroka otrzymał kolejną szansę i ją w pełni wykorzystał. Przyjechał na trzeciej pozycji za swoim parowym kolegą i pokonał wyjątkowo słabego tego dnia Krzysztofa Pecynę. Sroka musiał startować w trzecim biegu, gdyż awizowany Zbigniew Czerwiński tuż przed meczem źle się poczuł i nie był w stanie w tym spotkaniu pojechać. Czerwiński był jednak obecny w Pile i wspomagał drużynę w parku maszyn.
W czwartej odsłonie dnia Speedway Polonia straciła meczowe prowadzenie i jak się okazało nie odzyskała go już do samego końca. Para Mariusz Staszewski - Marcel Kajzer wygrała w stosunku 4:2 i był to sygnał do ataku. Co prawda dwa kolejne biegi goście zremisowali, jednak wyścig siódmy i ósmy był już ich prawdziwym popisem. Świetnie dysponowany Staszewski, a chwilę później fenomenalny tego dnia Robert Sawina poprowadzili parowych kolegów do podwójnych zwycięstw. Na szczególne słowa pochwały zasługuje Sawina, który wywiózł napędzającego się Andrieja Korolewa, co umożliwiło Danielowi Pytelowi wyprzedzenie Łotysza.
Druga część zawodów rozpoczęła się źle dla obu drużyn. Najpierw niegroźnie upadł na pierwszym łuku Krystian Klecha, jednak wstał o własnych siłach, a sędzia zarządził powtórkę w pełnym składzie. W powtórce również miał miejsce upadek. Tym razem już zdecydowanie groźniejszy. Jadący na ostatniej pozycji Piotr Świst wpadł w dziurę i nie był w stanie opanować motocykla. Z toru zjechał w karetce, jednak był w stanie kontynuować zawody. Ostatecznie dziewiąta gonitwa zakończyła się zwycięstwem ostrowskiego klubu 4:2. Niestety nie był to koniec upadków tego dnia. Jeden bieg później upadł jadący na drugiej pozycji Mariusz Staszewski. Został on wykluczony z powtórki, jednak nic poważnego mu się nie stało. Powtórka podobnie jak poprzednio także była pechowa. Na drugim okrążeniu cały czas trwała walka między Marcelem Kajzerem i dobrze dysponowanym Aleksiejem Charczenką. Rosjanin na wyjściu z drugiego łuku napędził się po szerokiej, a wynoszący się pod bandę Kajzer nie opanował motocykla, postawiło go na jedno koło i uderzy prosto w Charczenkę. Kajzer opanował motocykl, "Alosza" był już bez szans. Jego upadek wyglądał fatalnie. Najpierw przeleciał w powietrzu kilka metrów, a gdy upadł uderzył w niego motocykl. Ku ogromnemu zdziwieniu Charczenko był zdolny do dalszej jazdy i wygrał trzecie podejście do tego biegu. W ostatniej fazie meczu goście kontynuowali swój koncert. Wygrali wszystkie biegi od dwunastego do piętnastego, z czego trzy podwójnie.
Ostrowianie w Pile stanowili monolit. Nie było w drużynie żadnego słabego punktu. Bohaterem był bez wątpienia Robert Sawina. Po niezbyt udanym pierwszym spotkaniu ligowym, teraz był bardzo szybki, a ścieżki na torze wybierał perfekcyjnie. Jakby tego było mało, to można dodać, że dzięki jego akcjom punkty zdobywali także parowi partnerzy. Świetnie prezentował się też Krystian Klecha. Zdobył 11 punktów, jednak gdyby nie taśma, to jego wynik byłby pewnie bardziej okazały. Nie zawiedli Staszewski oraz Pytel i każdy z seniorów zdobył z bonusami dwucyfrowy rezultat. Osobny rozdział tego spotkania to postawa Kajzera i Sroki. Ostrowscy juniorzy byli groźni dla każdego. Świetna jazda Sroki pozwoliła zniwelować brak Czerwińskiego, a Kajzer pokonał m.in. Piotra Śwista. Łącznie zdobyli dwanaście punktów i to ich trener Janusz Stachyra określił ojcami sukcesu.
Pilska drużyna była przede wszystkim zbyt wolna. Zawodnicy dawali z siebie wszystko, jednak ich maszyny nie dostosowały się poziomem do ich jazdy. Po meczu niemal każdy narzekał, że na tym co obecnie posiadają nie da się dłużej jeździć. Najbardziej rozgoryczony był Andriej Korolew. Mimo, że zdobył dziewięć punktów, to był na tyle zdenerwowany, że ogłosił koniec kariery. Jako powód podał brak pieniędzy na sprzęt, jednak wszyscy liczą na to, że fundusze się znajdą, a Łotysz zmieni swoją decyzję. Andriej dodał, że "męczył się jak w piekle" i wskazał na niedawno złamaną dłoń, na której były widoczne pooperacyjne blizny. Najlepiej wśród Polonistów spisał się Aleksiej Charczenko, który na dystansie mijał rywali z dużą łatwością. Niestety po upadku był okropnie poobijany i nie mógł dawać z siebie sto procent. Również poobijany mecz skończył obchodzący tego dnia urodziny Piotr Świst. Kapitan Polonistów nie dość, że jeździ z kontuzjowaną nogą, to jeszcze groźny upadek spotęgował ból. Kompletnie zawiedli Piotr Rembas i Krzysztof Pecyna. Obaj nie zdobyli na rywalu ani jednego punktu, a skorzystali jedynie na taśmie i defekcie innych zawodników. Trudno określać poziom juniorów, gdyż ich sprzęt prawdopodobnie nadaje się jedynie do remontu.
Po tym meczu Ostrovia potwierdziła, że świetna atmosfera w drużynie i wola walki mogą zdziałać cuda. W całkowicie krajowym składzie rozgromili Polonię na jej własnym torze i nadal pozostają w grze o pierwszą czwórkę. Pilanom sytuacja się skomplikowała i kiedy jeszcze wczoraj każdy był przekonany, że Polonii nie zabraknie w rundzie finałowej, to teraz nasuwa się coraz więcej wątpliwości.
Speedway Polonia Piła - 35
9. Piotr Świst - 4 (3,1,w,d,0)
10. Piotr Rembas - 1 (0,0,-,1)
11. Aleksiej Charczenko - 12 (3,3,2,3,1,-)
12. Krzysztof Pecyna - 2 (0,0,-,1,1)
13. Andriej Korolew - 9 (2,2,1,2,2)
14. Cyprian Szymko - 2+1 (1,-,1*,0,-)
15. Mateusz Mikorski - 5 (3,0,2,0,0)
Holdikom Ostrovia Ostrów Wlkp. - 54
1. Daniel Pytel - 9+4 (1*,2,2*,2*,2*)
2. Robert Sawina - 12+1 (2,1*,3,3,3)
3. Krystian Klecha - 11 (2,3,3,t,3)
4. Zbigniew Czerwiński - ns (-,-,-,-)
5. Mariusz Staszewski - 10 (3,3,u/w,3,1)
6. Marcel Kajzer - 6+1 (0,1,2*,w,3)
7. Karol Sroka - 6+2 (2,1*,0,1,2*)
Bieg po biegu:
1. (64,84) Świst, Sawina, Pytel, Rembas 3:3
2. (65,91) Mikorski, Sroka, Szymko, Kajzer 4:2 (7:5)
3. (64,78) Charczenko, Klecha, Sroka (Czerwiński), Pecyna 3:3 (10:8)
4. (65,50) Staszewski, Korolew, Kajzer, Mikorski (Szymko) 2:4 (12:12)
5. (65,51) Charczenko, Pytel, Sawina, Pecyna 3:3 (15:15)
6. (66,84) Klecha, Korolew, Szymko, Sroka (Czerwiński) 3:3 (18:18)
7. (65,97) Staszewski, Kajzer, Świst, Rembas 1:5 (19:23)
8. (67,10) Sawina, Pytel, Korolew, Szymko 1:5 (20:28)
9. (66,07) Klecha, Charczenko, Sroka (Czerwiński), Świst (u/4) 2:4 (22:32)
10. (68,75) Charczenko, Mikorski, Kajzer (w), Staszewski (u/2) 5:0 (27:32)
11. (66,75) Sawina, Korolew, Rembas, Klecha (t) 3:3 (30:35)
12. (68,19) Kajzer, Pytel, Charczenko, Mikorski (Szymko) 1:5 (31:40)
13. (67,87) Staszewski, Sroka (Czerwiński), Pecyna, Świst (d/1) 1:5 (32:45)
14. (67,44) Klecha, Pytel, Pecyna, Świst 1:5 (33:50)
15. (67,90) Sawina, Korolew, Staszewski, Mikorski (Charczenko) 2:4 (35:54)
Sędzia: Michał Stec
NCD: w 3. biegu uzyskał Aleksiej Charczenko - 64,78sek.
Widzów: ok. 3000 (w tym około 30 kibiców gości)
Startowano wg II zestawu