Bjerre był potrzebny - komentarze po meczu Polonia Bydgoszcz - Betard WTS Wrocław

Polonia Bydgoszcz przegrała na własnym torze z Betardem WTS Wrocław 39:51. Po meczu szkoleniowiec gospodarzy zarządził zamkniętą naradę, a na konferencji prasowej starał się tłumaczyć przyczyny sromotnej porażki.

Daniel Jeleniewski (Betard WTS Wrocław): Tak naprawdę w Bydgoszczy zawsze jeździło mi się bardzo ciężko, bo tor jest tutaj twardy. Ale do tego spotkania przygotowywałem się przez całe dwa tygodnie - zakupiłem nowy silnik, ramy oraz odbyłem kilka treningów na podobnej nawierzchni. Początek był znakomity, dopiero później straciłem kilka punktów po własnych błędach. Ale przynajmniej podjąłem walkę.

Piotr Świderski (Betard WTS Wrocław): Zwycięstwo cieszy, zwłaszcza na obcym terenie. Poza swoim pierwszym biegiem, gdzie nie trafiłem z przełożeniami w kolejnych gonitwach wszystko szło już znacznie lepiej. Wbrew pozorom nie były to łatwe zawody, bo w każdej gonitwie mieliśmy kawałek dobrego ścigania. Na metę zawodnicy wjeżdżali w bardzo małej odległości od siebie. Spodziewaliśmy się twardego toru, a kluczem do wygranej był perfekcyjny start.

Marek Cieślak (trener Betardu WTS): W Bydgoszczy łatwo nie było, ale nie powiedziałbym, że też trudno. Tor jest podobny do tarnowskiego, gdzie kilkanaście dni temu przegraliśmy zaledwie dwoma punktami. Wówczas startowaliśmy bez Bjerre. Teraz wiedziałem, że jeśli chcemy tutaj wygrać, to Duńczyk musi się pojawić nad Brdą. Wszystko polegało na rozszyfrowaniu nawierzchni. Na początku można było atakować po dużej, ale potem warunki się zmieniły i trzymał tylko krawężnik. To nie jest atut gospodarzy, bowiem oni powinni mieć możliwość wyprzedzania na całej długości.

Jacek Woźniak (trener Polonii): Miałem takie wrażenie jakby to wrocławianie jechali na własnym torze. Wystarczy spojrzeć na zdobycze punktowe obu drużyn. Nasi rywale dysponowali po prostu bardziej wyrównanym zespołem. Przyczyną sukcesu Betardu było indywidualne wygrywanie pojedynczych wyścigów. W imieniu drużyny chciałbym przeprosić bydgoskich kibiców za naszą postawę. Po meczu spotkaliśmy się w zamkniętym gronie i doszło do pewnych ustaleń. Tor był równy dla wszystkich i to my powinniśmy wykorzystać jego atut.

Andreas Jonsson (Polonia Bydgoszcz): Jestem mocno rozczarowany swoją postawą w ostatnich dniach, ale również jazdą pozostałych kolegów. Trudno mi znaleźć przyczyny słabszej dyspozycji. Ustawienia motocykli były takie same jak podczas wcześniejszych pojedynków, ale nie zdało to egzaminu. Nie wiem co jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Mój sprzęt był po prostu wolny. W najbliższym czasie będę chciał diametralnie zmienić ten stan rzeczy i poszukać skutku tego problemu.

Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz): Początek mojego powrotu na tor dwa tygodnie temu nie był najszczęśliwszy. Kiedy na tor dosypano nowej nawierzchni nie mogłem trenować, a moi koledzy jeździli do woli. Do nawierzchni dopasowałem się dopiero na sobotnim treningu, co było widać podczas niedzielnego spotkania z Betardem WTS Wrocław. Jestem zadowolony ze swojego występu, bo trochę tych punktów zdobyłem. Szkoda tylko, że ten mój dobry występ jest jedynie delikatną osłodą tego zdarzenia.

Źródło artykułu: