Chris Harris: Minęło sporo czasu, zanim rozgryzłem tor na MotoArenie

Po znakomitym występie Chrisa Harrisa w Grand Prix Danii w Kopenhadze brytyjscy kibice liczyli, że "Bomber" pokaże się z dobrej strony również podczas rundy Indywidualnych Mistrzostw Świata na toruńskiej MotoArenie. Reprezentant Zjednoczonego Królestwa w sobotę zawiódł jednak oczekiwania swoich fanów.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnik Marmy Hadykówki Rzeszów uzbierał zaledwie 5 punktów i zakończył rywalizację na dopiero czternastej lokacie. - W czasie zawodów czułem się całkiem dobrze, ale nie byłem tak szybki, jakbym sobie tego życzył. Po raz pierwszy w życiu startowałem na tym torze, dlatego musiało minąć trochę czasu, zanim go rozgryzłem - powiedział Harris.

Kolejna odsłona tegorocznego czempionatu rozegrana zostanie 10 lipca na Millennium Stadium W Cardiff, gdzie "Bomber" w wielkim stylu triumfował w sezonie 2007. - Nie mogę się już doczekać Grand Prix Wielkiej Brytanii. Do końca rywalizacji pozostało jeszcze kilka rund i nie pozwolę, żeby słabszy występ w Toruniu mnie zdekoncentrował - dodał jeździec Żurawi.

W chwili obecnej Chris Harris z 36 punktami na koncie zajmuje jedenastą pozycję w klasyfikacji przejściowej IMŚ. Do prowadzącego Tomasza Golloba 27-latek traci już 42 oczka.

W dwóch ostatnich sezonach zmagania na Millenium Stadium "Bomber" kończył w półfinale.

Komentarze (0)