Kolejarz z nowymi szatniami i łaźniami (zdjęcia)

Po 44 dniach ukończono budowę szatni i łaźni na stadionie Kolejarza. - Są na europejskim poziomie- cieszy się dyrektor klubu Zbigniew Szulc. W najbliższych latach jest szansa na gruntowną przebudowę obiektu.

Remont zaplecza sanitarnego zapowiedział w marcu prezydent Opola Ryszard Zembaczyński, goszcząc na żużlowym obiekcie. Inwestycja miała być ukończona przed sierpniowym półfinałem Mistrzostw Europy Par. Tymczasem w czwartek remont odebrał Stefan Zdziechowski, zastępca naczelnika wydziału sportu Urzędu Miasta. - Do wykonanych robót nie miałem żadnych zastrzeżeń - tłumaczy Zdziechowski. - Zadbano o każdy szczegół. Całość przedstawia się imponująco.

Urząd Miasta przeznaczył na remont prawie 70 tysięcy złotych. Nie wiadomo, czy i ile pieniędzy musiał dołożyć klub. - Dżentelmeni o funduszach nie rozmawiają - uciął prezes Jerzy Drozd.

Z zakończenia prac cieszyli się działacze Kolejarza. - Stare szatnie były przestarzałe i odstraszały wyglądem. Na ścianach pojawiały się pleśń i grzyby - komentuje Zbigniew Szulc. - Nowe stoją na wysokim poziomie. Nie będziemy się wstydzić przed Europą. Do starych pomieszczeń, znajdujących się w parku maszyn, przeniesiemy gabinet lekarski.

Mimo kolejnych modernizacji, żużlowy obiekt wciąż nie spełnia podstawowych standardów. - To efekt zaniedbań z lat '80 i '90 poprzedniego wieku - tłumaczy Zdziechowski. - Stadion należał do zakładów kolejowych i nie przeprowadzano na nim żadnych prac. Dopiero w ostatnich latach zainteresował się nim ratusz. Wymieniono bandy, postawiono wieżyczkę sędziowską i dowieziono nawierzchni.

Budżet miasta nie zakłada następnych inwestycji w tym roku. Na lata 2011-2013 planowana jest gruntowna przebudowa obiektu. - Ten punkt jest zawarty w strategii miasta - zaznacza Zdziechowski. - Jeśli po wyborach nie zmieni się władza, na pewno go zrealizujemy. Na razie inne prace nie mają sensu, bo mogą burzyć koncepcję przebudowy. Poza tym brakuje pieniędzy, bo większość przeznaczaliśmy na budowę centrum sportowego przy ulicy Północnej.

Remont stadionu koliduje z modernizacją przebiegającej obok niego ulicy Wschodniej. - Dlatego obiekt ma być cofnięty od drogi - wyjaśnia Szulc. - Zostałby przesunięty w stronę parku maszyn, a parking dla samochodów znajdowałby się pod ziemią. Dodatkowo ma być zainstalowane oświetlenie oraz monitoring, który będzie licencyjnym wymogiem w najbliższym sezonie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, stadion stanie się wizytówką miasta.

Komentarze (0)