Świetny come-back Czechowicza - relacja z meczu Kolejarz Opole - KSM Krosno

Kolejarz Opole pokonał zdecydowanie KSM Krosno. Do zwycięstwa gospodarzy poprowadzili Ben Barker i Adam Czechowicz. Popularny "Czesiu" powrócił na tor po chorobie. Zanotował świetny występ i zachwycił publiczność. Pierwsze zwycięstwe zostało nagrodzone owacją na stojąco.

W składzie Kolejarza doszło do jednej zmiany. W miejsce poobijanego Ricky Klinga pojawił się Igor Kononow. Rosjanin spisał się świetnie, ale nie był głównym aktorem widowiska. Oczy kibiców były zwrócone na Adama Czechowicza. Kapitan opolan powrócił na ligowe tory po ciężkiej chorobie. Publiczność przyjęła go owacyjnie, a po zwycięstwie w biegu piątym zgotowała aplauz na stojąco. Sam zawodnik nie ukrywał wzruszenia, długo dziękując za wsparcie. - Przed meczem denerwowałem się, jakbym debiutował w zawodach - mówił Czechowicz. - Pierwsza wygrana po przerwie? Doskonałe, fantastyczne uczucie. Nie zapomnę tego do końca życia.

"Czesiu" spotkanie zakończył z jedenastoma punktami, ulegając tylko Krzysztofowi Stojanowskiemu w trzecim wyścigu. W pozostałych gonitwach wygrywał bezapelacyjnie. Ostatni start, gdy mecz był przesądzony, oddał Christianowi Ago. - Jestem osłabiony, mam braki kondycyjne. Wolałem nie ryzykować. Poza tym Christianowi należał się występ - podkreślał Czechowicz. - Odczuwam podekscytowanie występem. Nie spodziewałem się, że wyjadę tak szybko na tor.

W pojedynku gospodarze przeważali zdecydowanie. Nie mieli problemów z pokonaniem osłabionych gości. "Wilki" przyjechały bez liderów: Kennetha Hansena i Madsa Korneliussena. - To wersja oszczędnościowa. Wobec problemów finansowych i nieciekawej sytuacji w tabeli ściąganie obcokrajowców nie miało sensu - zaznaczał trener Ireneusz Kwieciński. - Chcieliśmy powalczyć o bonusa. Niestety, krajowi zawodnicy zawiedli.

Przyjezdni tylko momentami nawiązywali walkę. Nieźle poczynał sobie Krzysztof Stojanowski, lecz jemu też przytrafiły się wpadki. Przegrywał także pojedynki na dystansie. Tak było w wyścigu trzynastym, w którym został wyprzedzony przez Ulricha Oestergaarda i Bena Barkera. Słabą stroną gości byli młodzieżowcy, przyjeżdżający daleko za rywalami. Adrian Osmólski dostrzegał jednak pozytywy. - Przed przerwaniem drugiego biegu jechałem tuż za Marcinem Piekarskim. Niewiele ustępowałem Christianowi Ago. Gdyby nie kłopoty sprzętowe, mógłbym zdobyć więcej punktów - powiedział Osmólski.

Opolanie nie posiadali słabych ogniw. Do formy wrócił fatalnie dysponowany ostatnio Kononow. Rosjanin zwyżkę sygnalizował na piątkowym treningu. W końcu uporał się z problemami sprzętowymi. - Silnik został wyremontowany przez Leszka Stefankiewicza, naszego majstra - komentował prezes Kolejarza, Jerzy Drozd. - Ten przykład pokazuje, że trzeba bardziej ufać krajowym, a nie zagranicznym tunerom.

Nie do ugryzienia był Barker, który po nienajlepszych startach, wyprzedzał rywali na dystansie. Efektowną jazdą i sylwetką przypominał Seana Wilsona - też Brytyjczyka, legendę Kolejarza. - Seana znam i wiem, że występował w Opolu - mówił Barker. - Cieszę się z tych porównań. W Kolejarzu czuję się dobrze. Odpowiada mi tor, co udowodniłem udanym startem.

Zwycięstwo opolan mogło być wyższe, gdyby nie kontrowersyjne wykluczenia w wyścigach nominowanych. Najpierw ostrym, choć wydawało się czystym atakiem Kononow wyprzedził krośnian, którzy upadli na tor. Sędzia Marek Smyła do parkingu odesłał Rosjanina. W kolejnym biegu w pierwszym łuku upadł Stojanowski po starciu z Ago. Arbiter winnym uznał Szweda, który nie potrafił decyzji zrozumieć. - Dlaczego zostałem wykluczony? Nie mam pojęcia. Nie zrobiłem nic niezgodnego z przepisami - powiedział Ago.

Krośnianie po meczu nie byli rozmowni. - Trudno o jakiś komentarz. Wolę się nie wypowiadać o spotkaniu - odburknął Paweł Staszek. Więcej do powiedzenia miał trener Kwieciński. - Sezon nie układa się po naszej myśli. Zakończymy go w sierpniu, ale nie poddajemy się. Na własnym torze chcemy zwyciężać. Jeśli finanse pozwolą, będziemy sprowadzać obcokrajowców - mówił szkoleniowiec.

Przed opolanami dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. 10. lipca zmierzą się w zaległym spotkaniu z Wandą Kraków, a dzień później pojadą do Lublina. Jerzy Drozd liczy na cztery punkty. - Mam nadzieję, że z Wandą wygramy za trzy, a z KMŻ-em wywalczymy bonus. To jest w naszym zasięgu - przekonywał prezes.

KSM Krosno - 31 pkt.:

1. Paweł Staszek 6 (2,1,2,0,w,1)

2. Przemysław Dądela 0 (0,0,-,-)

3. Grzegorz Knapp 8+1 (1,1*,1,2,0,3)

4. Krzysztof Stojanowski 9+1 (3,2,1*,0,1,2)

5. Jan Jaros 5 (2,1,1,-,1)

6. Mateusz Szostek 2 (2,0,-,0)

7. Adrian Osmólski 1 (d,0,1)

Kolejarz Opole - 58:

9. Ben Barker 13+2 (3,2*,3,2*,3)

10. Michał Mitko 11+1 (1,3,2*,3,2)

11. Adam Czechowicz 11 (2,3,3,3)

12. Ulrich Oestergaard 7+2 (0,2*,2*,3)

13. Igor Kononow 10 (3,3,3,1,w)

14. Marcin Piekarski 4 (3,1,0,0)

15. Christian Ago 2+1 (t,2*,w)

Bieg po biegu:

1. (62,8) Barker, Staszek, Mitko, Dądela 4:2

2. (63,9) Piekarski, Szostek, Osmólski (d/start), Ago (t) 3:2 (7:4)

3. (62,7) Stojanowski, Czechowicz, Knapp, Oestergaard 2:4 (9:8)

4. (63,4) Kononow, Jaros, Piekarski, Szostek 4:2 (13:10)

5. (61,8) Czechowicz, Oestergaard, Staszek, Dądela 5:1 (18:11)

6. (62,5) Kononow, Stojanowski, Knapp, Piekarski 3:3 (21:14)

7. (63,2) Mitko, Barker, Jaros, Osmólski 5:1 (26:15)

8. (64,2) Kononow, Staszek, Stojanowski, Piekarski 3:3 (29:18)

9. (63,5) Barker, Mitko, Knapp, Stojanowski 5:1 (34:19)

10. (63,7) Czechowicz, Oestergaard, Jaros, Szostek 5:1 (39:20)

11. (63,9) Mitko, Knapp, Kononow, Staszek 4:2 (43:22)

12. (64,1) Czechowicz, Ago, Osmólski, Staszek (w/zdubl.) 5:1 (48:23)

13. (62,4) Oestergaard, Barker, Stojanowski, Knapp 5:1 (53:24)

14. (63,8) Knapp, Mitko, Jaros, Kononow (w/su) 2:4 (55:28)

15. (63,8) Barker, Stojanowski, Staszek, Ago (w/su) 3:3 (58:31)

Sędziował: Marek Smyła (Wrocław)

NCD: 61,8- Adam Czechowicz w piątym biegu

Widzów: 1700 (w tym gości: 5)

Startowano według pierwszego zestawu

Źródło artykułu: