Zawody w stolicy Walii rozegrane zostaną już po raz dziesiąty w historii. "Ginger" wygrywał je w latach 2006, 2008 oraz 2009. - Millennium Stadium to specyficzne miejsce, nieporównywalne z żadną inną areną. Naprawdę trudno mi uwierzyć, że to będzie już dziesiąta edycja Grand Prix w Cardiff. Pamiętam, jak po raz pierwszy tu zagościliśmy - był taki bałagan, że wszyscy się zastanawiali, czy organizatorzy dostaną kolejną szansę - powiedział Crump.
Obecnie GP Wielkiej Brytanii to najważniejszy turniej w roku dla wielu zawodników oraz kibiców. - O tych zawodach nie jest głośno jedynie w Europie, ale na całym świecie. Przez jedną noc wszystko kręci się wokół speedwaya, więc trudno wyobrazić sobie coś wspanialszego - dodał Australijczyk.
Jason Crump z dorobkiem 58 punktów zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji przejściowej IMŚ 2010. Do prowadzącego Tomasza Golloba jeździec Betardu WTS Wrocław traci 20 oczek.
Polacy do tej pory trzykrotnie stawali w Cardiff na podium. Dokonali tego Tomasz Gollob (2001 - 3. miejsce) i Jarosław Hampel (2005 - 2. miejsce, 2006 - 3. miejsce).