Mateja Zagara nigdy wcześniej kibice w Ostrowie nie mieli okazji oglądać w zawodach ligowych czy turnieju towarzyskim. Słoweńcowi jednak wystarczyło kilka kółek podczas treningu, by zapoznać się z geometria i nawierzchnią toru na Stadionie Miejskim w Ostrowie.
- To mój pierwszy występ na torze w Ostrowie Wielkopolskim. Tor ten jednak jest bardzo prosty technicznie, więc żaden z zawodników, którzy nawet po raz pierwszy pojadą tutaj w sobotnim półfinale Grand Prix Challenge, nie powinni mieć problemów. Na treningu jeździło mi się bardzo dobrze. Zapoznałem się z tym torem. Na wieczorne zawody potrzebna jest już tylko koncentracja i walka o zdobycie jak największej liczby punktów, tak by awansować do finału - powiedział po zakończeniu treningu zawodnik Caelum Stali Gorzów.
Obsada półfinału w Ostrowie w zgodnej opinii obserwatorów jest zdecydowanie silniejsza od pozostałych dwóch w Togliatti i Lonigo. Dla Mateja Zagara nie stanowi to jednak problemu. - Jeśli chce się powrócić do cyklu Grand Prix, nie ważne, czy już w półfinale czy dopiero w finale, natrafisz na silnych przeciwników. Trzeba być po prostu lepszym od nich. W sumie to dobrze, że stawka zawodów w Ostrowie jest tak mocna i wyrównana. W każdym wyścigu trzeba będzie być maksymalnie skoncentrowanym. Nie można sobie pozwolić na nieudany wyścig. Strata punktów może okazać się brzemienna w skutkach, a do finału w Vojens awansuje przecież tylko czołowa piątka – zakończył reprezentant Słowenii.