Zależy nam na żużlu - konferencja prasowa zarządu Speedway Wandy Kraków

Konferencja prowadzona przez rzecznika Speedway Wandy Kraków Piotra Trzcińskiego została przeprowadzona godzinę przed meczem gospodarzy z Holdikom ŻKS Ostrovią Ostrów Wlkp. Uczestnikami konferencji było trzech członków Zarządu Speedway Wandy - prezes Paweł Sadzikowski, wice prezes Adam Soczyński oraz dyrektor sportowy Łukasz Gołda, a także trener Michał Widera. Uczestniczący konferencji dziennikarze i kibice mogli usłyszeć wypowiedzi władz klubu o zmianach organizacyjnych w klubie, sytuacji w drużynie i planach na przyszłość.

Powstaną nowe działy w strukturze naszego klubu - będzie to dział promocji i marketingu, który zajmie się pozyskiwaniem sponsorów. Cały czas trwają zaawansowane rozmowy ze sponsorami, którzy pojawili się chociażby po ostatnich spotkaniach naszych młodych zawodników, którzy bardzo dobrze zaprezentowali się w meczach czy z to Opolem, czy z Piłą. Powstaje również dział prasowy.

O ogólnych zmianach w klubie wypowiedział się prezes:

- Nastąpiły dość istotne zmiany w klubie. Od początku sezonu działaliśmy z kilkoma ludźmi i niestety te osoby się nie sprawdziły więc nie ma ich już w klubie. Budujemy nasz klub całkiem inaczej. W tym sezonie mieliśmy bardzo krótki okres przygotowawczy, bo drużyna została zgłoszona w lutym, uzyskaliśmy również w grudniu nr KRS, w związku z tym rozmowy ze sponsorami zaczęliśmy dość późno. Teraz jesteśmy w lepszej sytuacji, bo mamy lipiec, mamy więc czas na przygotowanie się do nowego sezonu.

Zmiany nastąpiły wydaje mi się dość pozytywne, widać to po efektach na torze, po zachowaniu osób, które działają w klubie, buduje się bardzo dobra atmosfera, także wszystko przed nami. Sezon kończymy dzisiaj na swoim torze meczem z Ostrovią, ale mam nadzieje ze to nie będzie ostatni mecz w Krakowie. We wrześniu mamy obiecaną organizację turnieju - będzie to prawdopodobnie cykliczny, doroczny turniej o Puchar Prezydenta Krakowa. Będzie on podobny do ubiegłorocznego turnieju "60 lat Nowej Huty".

Michał Widera powiedział o występach w Opolu i Pile. Jego zdaniem oba mecze "były do wygrania" jednak w Pile kurz jaki unosił się nad torem, uniemożliwił dobrą jazdę zawodnikom, z których większość jechała na tym torze pierwszy raz. Tworzy się dobra atmosfera w drużynie.

Padały pytania m.in. o oświetlenie na stadionie:

Paweł Sadzikowski: - Jeśli chodzi o oświetlenie to jest to pytanie do Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie i do Klubu Sportowego Wanda. Speedway Wanda wynajmuje tylko stadion od KS Wanda. Na ostatnim spotkaniu z panem Prezydentem i dyrektorem ZKIS rozmawialiśmy o oświetleniu. Najprawdopodobniej oświetlenie stanie w tym roku. Czy będzie używane w przyszłym roku zależy od tego, czy zbudujemy taki budżet, który pozwoli na starty.

Czy są podstawy do optymizmu:

- W jednej z gazet padło pytanie, czy nie porwaliśmy się z motyka na słońce, do którego to słońca nigdy nie dojdziemy. Zaczęliśmy faktycznie późno, mogliśmy zrobić jeszcze rok przerwy, ale nie wiadomo czy ta przerwa nie potrwałaby kolejne 10 lat. Wykonaliśmy drastyczny krok, do ostatniej chwili zastanawialiśmy się w gronie zarządu czy podpisywać kontakty, czy zgłaszać drużynę, czy znajdziemy tylu sponsorów, żeby ten rok objechać. Gdyby wszystkie mecze szły w takim tempie w jakim miały przebiegać wg terminarza, to podejrzewam, że bylibyśmy w innych nastrojach dzisiaj - rozmawialibyśmy o tym co chcemy osiągnąć w play offach. A potoczyło się tak, że mieliśmy mecz u siebie, potem nastąpiła katastrofa pod Smoleńskiem, żałoba narodowa, nałożyło się kilka z rzędu meczów wyjazdowych, później kilka meczy na naszym torze z rzędu. Postawiliśmy na młodych zawodników, bo w młodości siła. Np. Andriej Kudriaszow - strzał w dziesiątkę, Władimir Borodulin - kolejny strzał w dziesiątkę, młody, utalentowany zawodnik z Rosji. Duńczyk Claes Nedermark, zawodnik który dobrze spisał się w meczu z Piłą. Patryk Pawlaszczyk, Grzegorz Stróżyk, Bartosz Szymura - widać ze chłopakom zależy, chcą się pokazać.

Zrobię wszystko żeby żużel został w Krakowie, na pewno nie opuszczę razem z kolegami klubu. Robimy wszystko aby żużel przetrwał i aby w przyszłym roku był w lepszym wydaniu.

Czy jeśli odpukać nie będzie dopiętego budżetu to czy wystartujecie?

- Na pewno dobierzemy takich zawodników na jakich nas będzie stać.

O zaległościach wobec zawodników: - Zaległości są wypłacane na bieżąco, nie ma mowy o takiej sytuacji, że zawodnicy nie maja na dojazd, czy nie mają za co wystartować. Cały czas staramy się te zaległości regulować na bieżąco. Kiedy tylko uda się pozyskać nowych sponsorów i kiedy wpływają środki do kasy klubowej, płatności są regulowane.

Pytanie na temat obsady wrześniowego turnieju prezes skwitował: - Jest jeszcze za wcześnie, w pierwszej kolejności zostanie ustalona data turnieju i jego budżet, a potem zawodnicy. W turnieju nie wystartują zawodnicy nieznani.

Jakie są szanse na zatrzymanie obecnych zawodników?

- To zależy od zawodników. Na pewno będziemy chcieli kilku zawodników zostawić z tego sezonu. Ale jest jeszcze za wcześnie. Zakończmy sezon, uregulujmy zaległości, siądziemy do rozmów. W tej chwili mamy więcej czasu, większe możliwości ustalenia składu..

Łukasz Gołda: Duża część zawodników wyrażała chęć zostania na przyszły sezon. Wszystko będzie uzależnione od budżetu jaki będziemy dysponować.

Paweł Sadzikowski: - Pozyskujemy nowych sponsorów, pukamy, prosimy. Zależy nam na żużlu. Wszyscy w klubie pracujemy za darmo. Jest grono fascynatów, którym zależy aby ten sport był w Krakowie. Nie rywalizujemy z klubami piłkarskimi - chcemy tworzyć coś fajnego dla całych rodzin.

Źródło artykułu: