Michał Widera: W tym składzie można powalczyć

Speedway Wanda Kraków przegrała na własnym stadionie z ŻKS Holdikom Ostrovią Ostrów Wlkp. M.in. o składzie krakowskiej drużyny, złożonym z młodych i ambitnych zawodników, często nazywanym oszczędnościowym, wypowiedział się trener Michał Widera.

Przemysław Mazur
Przemysław Mazur

W szeregach krakowian najstarszymi zawodnikami i jedynymi seniorami byli w niedzielę…22- letni Grzegorz Stróżyk i Claes Nedermark. Nawet gdyby w meczu mógł wystąpić Patryk Pawlaszczyk, to średnia wieku w zespole Speedway Wandy nie przekroczyłaby granicy żużlowej dorosłości, czyli 21 lat. Chociaż w pojedynku z Ostrovią doświadczenie wzięło górę, to młokosi z Krakowa zaprezentowali się dość dobrze. To, że warto na nich stawiać, udowodnili we wcześniejszych, wyjazdowych spotkaniach w Opolu i w Pile. - Mecz był do wygrania, ale nie było dwóch zawodników prowadzących parę, bo trzeba zauważyć, że wyścigi przegrywaliśmy zazwyczaj 4:2. Zawodnicy, którzy mieli tworzyć drugie działo uderzeniowe, musieli dzisiaj pociągnąć wynik. Pawlaszczyk nie mógł pojechać, zadzwonił rano, że ma problemy z dyskiem. W tej odmianie kadrowej i w tych trudnych warunkach na więcej nie było nas stać- skomentował niedzielne zawody Michał Widera.

Przed publicznością na stadionie w Nowej Hucie po raz pierwszy wystąpił Władimir Borodulin, który był objawieniem niedawnych spotkań wyjazdowych w ekipie z Grodu Kraka. 18-letni Rosjanin jako jedyny w drużynie gospodarzy zanotował indywidualne zwycięstwo, a łącznie zapisał na swoim koncie 6 punktów w 3 startach. Jak zauważył Widera, wynik młodzieżowca mógł być lepszy, gdyby nie wylosowano pierwszego zestawu startowego. - Władimir Borodulin pojechałby jeszcze lepiej, tylko że w pierwszych biegach nie było możliwości wstawiania go z pól wewnętrznych, a jest to zawodnik, który preferuje jazdę przy krawężniku. Można to było zauważyć w Pile i w Opolu, gdzie z torów wewnętrznych był niemal nie do objechania. Chcieliśmy ratować wynik, bo ciemne chmury się zbierały, ale za każdym razem musieliśmy go wystawiać na pole zewnętrzne. Jesteśmy z niego zadowoleni. W przyszłym roku nauczy się polskiego tak jak Andriej i może będzie jeździł w naszym teamie- powiedział szkoleniowiec zespołu z Krakowa.

W ostatniej kolejce Speedway Wanda uda się do Łodzi, na pojedynek z liderem rozgrywek, tamtejszym Orłem. - Teraz jeszcze zawody w Łodzi. W tym składzie powalczyć można, co pokazały spotkania wyjazdowe w Opolu i w Pile, gdzie pojechaliśmy na poziomie. Całkiem prawdopodobne, że dołączy do nas na ostatnie zawody jeszcze Andriej Kudriaszow, który jest na L4 z powodu złamania pięty w lewej nodze. Będzie zapewne taki skład jak dzisiaj, do tego może Andriej. Powalczymy o jak najlepszy wynik, jak zwykle- zapowiedział Widera.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×