Piotr Żyto: Mam nadzieję, że powtórzy się scenariusz z ubiegłego roku

Już w najbliższą niedzielę, 15 sierpnia kibiców z Grodu Bachusa czekają nie lada emocje. Ekipa Falubazu Zielona Góra podejmować bowiem będzie drużynę Stali Gorzów. Derby Ziemi Lubuskiej zapowiadają się niezwykle emocjonująco. Jak do tego arcyważnego spotkania zamierza przygotować się drużyna gospodarzy?

- Teraz już nie ma słabych zespołów. Czy to Gorzów czy Wrocław nie ma znaczenia. Do każdego meczu musimy przygotowywać się w stu procentach i tak będziemy robili. W piątek i sobotę mamy zaplanowane małe zgrupowanie. Będzie na nim cała piątka zawodników, których biorę pod uwagę. Chciałbym im zorganizować trening punktowany. Może odbędzie się to na zasadzie turnieju par, jak to było przed meczem z Toruniem. Na razie szukam chętnych zawodników, bo naprawdę ciężko kogoś znaleźć w tej fazie. Niedługo pewnie będziemy wiedzieli więcej i wówczas na pewno poinformujemy, kto przyjedzie. Chcielibyśmy się zmierzyć z przeciwnikami, bo to zawsze lepsze od zwykłego treningu. Zaproszenia poszły do Gniezna, Poznania, Bydgoszczy i Częstochowy. Nie będzie oczywiście Hancocka i Lindgrena, ponieważ oni mają Grand Prix. Jesteśmy w stałym kontakcie z nimi, być może przyjadą potrenować w czwartek. W ten dzień pojawić się ma i Loktajew. Trzeba się sprężać i jechać swoje, nie odwracać się i nie patrzeć na innych.

Szykujemy się i chcemy wygrać. Gorzów jest dla nas takim samym przeciwnikiem, jak i Wrocław czy Toruń. Naszą porażką było to, że nie wygraliśmy ostatniego pojedynku za 3 punkty. Wówczas jechalibyśmy albo z Toruniem albo z Wrocławiem. Nie udało nam się jednak i jesteśmy w takim miejscu, a nie innym. Wyciągnąłem z archiwum koszulkę swoją ze złotą mychą. W zeszłym roku przyniosła mi szczęście więc mam nadzieję, że powtórzy się ten scenariusz z ubiegłego roku - opowiedział szkoleniowiec.

Czy trener był zdziwiony wynikiem meczu Betardu Wrocław i Unibaksu Toruń? - Zobaczymy czy w takiej samej dyspozycji pojadą te drużyny za tydzień razem. Nie wiem czy się dogadali. Nie ma na to dowodów. Powiem, że "tak" i wówczas wyjdę na palanta, a nie chciałbym. Przecież Toruń jest na fali wznoszącej. Wygrał u siebie z Lesznem, teraz w niedzielę na wyjeździe i mam nadzieję, że zwycięży w pierwszym play-offie, a tym samym odprawi Wrocław z rozgrywek - podsumował.

Na którego zawodnika Piotr Żyto zdecyduje się w tak ważnych meczach? - Iversen miał upadek w mistrzostwach Danii. Wcześniej huknął w Anglii i strasznie zbił sobie mięsień. Nie był w stanie już dalej jechać. Nie liczyłbym na niego w najbliższym spotkaniu. Ale Grzesiek Zengota dobrze wywiązał się z zadania w ostatnim meczu. Przypomnę, 10 punktów jak na zawodnika drugiej linii to naprawdę świetnie. Jest przewidziany do składu i nie będzie większych rewolucji. Mam nadzieję, że Lindgren będzie równie w dobrej formie. Greg nie zrobił szału podczas ostatniego pojedynku. To już nie Tarnów tylko Gorzów i trzeba się sprężać, bo to my możemy mieć wakacje. Nie chcemy tego, jedziemy po medal. Trzeba zrobić wszystko, by obronić złoto - zakończył ulubieniec zielonogórskiej publiczności.

Źródło artykułu: