Radość mimo porażki - relacja z meczu Falubaz Zielona Góra - Caelum Stal Gorzów

W mieszanych nastrojach zielonogórscy kibice opuszczali stadion po niedzielnym meczu z Caelum Stalą Gorzów. Falubaz wygrał co prawda 47:43, ale czteropunktowe zwycięstwo może nie wystarczyć do awansu do półfinału.

Wielkim Derbom Ziemi Lubuskiej zawsze towarzyszą wielkie emocję i ciśnienie na wynik. Tym razem presja musiała być jeszcze większa: wszak przegrany dwumeczu może za tydzień pożegnać się z dalszą rywalizacją w fazie play-off. Gorzowscy fani i działacze mieli świadomość, że wynik w Zielonej Górze może być dla nich niekorzystny. Tym bardziej, że w sobotę po upadku w Grand Prix ze startu w barwach Caelum Stali zrezygnował Nicki Pedersen, bardzo groźnej kontuzji uległ Paweł Zmarzlik, a Tomasz Gollob i Przemysław Pawlicki do meczu przystąpili mocno poobijani.

Okazało się jednak, że gorzowska ekipa zwarła szeregi i mocno postawiła się zielonogórzanom. Mimo nienajlepszego początku (Caelum Stal po dwóch biegach przegrywała 3:9), podopiecznym Czesława Czernickiego udało się trzymać wynik na styku. Największa w tym zasługa Tomasza Golloba. Lider cyklu Grand Prix, wbrew opiniom mówiącym o tym, że na torze przy Wrocławskiej nie czuje się najlepiej, był w niedzielę nie do zatrzymania. Kapitan reprezentacji Polski zdobył 17 punktów w siedmiu startach, a byłoby pewnie jeszcze więcej, gdyby nie wykluczenie w ósmym biegu. Gollob nie zostawił miejsca przy bandzie Piotrowi Protasiewiczowi powodując bardzo groźny upadek zielonogórzanina. Można co prawda dyskutować, czy zawodnik z Gorzowa dotknął byłego kolegę z Polonii Bydgoszcz, ale fakt jest taki, że obszedł się z nim bardzo ostro.

Nadspodziewanie dobry występ zanotował również Tomasz Gapiński, który zdobył aż 11 punktów i bonus. Tak dobrej dyspozycji (zwłaszcza w początkowej fazie zawodów) nie spodziewano się raczej po "Gapie". Okazało się natomiast, że dwójka Gollob - Gapiński wspierana przez Mateja Zagara omal nie wygrała meczu. A z całą pewnością stałoby się tak, gdyby obolały Przemek Pawlicki pojechał nieco lepiej. Albo gdyby w meczu wystąpił Nicki Pedersen.

Za Duńczyka zdecydowano się zastosować Zastępstwo Zawodnika, co oznacza, że Nicki w rewanżu również nie będzie mógł wystąpić. Jadący jako ZZ jeźdźcy zdobyli tylko 4 punkty, co w bardzo pozytywnym świetle stawia postawę zespołu z Gorzowa. Przy takich brakach kadrowych zdobyć przy Wrocławskiej 43 punkty, to nie lada sztuka.

Inna sprawa, że goście pewnie nie mieliby tak dużo do powiedzenia, gdyby nie przeciętna postawa miejscowych. Na miarę oczekiwań pojechali tylko Patryk Dudek, Aleksandr Łoktajew i Greg Hancock, choć Amerykanin mógł dorzucić jeszcze parę punktów. Jak na swoje możliwości przeciętnie spisali się Grzegorz Zengota, Fredrik Lindgren i Piotr Protasiewicz. "Protasa" może jednak usprawiedliwiać bolesny upadek w ósmej odsłonie dnia. Fatalnie spisał się natomiast Rafał Dobrucki, który wygrał jeden wyścig, a w pozostałych trzech przyjeżdżał ostatni lub defektował.

Zawody były bardzo wyrównane i zażarte. Zielonogórzanie dobrze rozpoczęli, ale szybko gorzowianie sprawili im zimny prysznic, wygrywając w trzecim biegu podwójnie. Podopieczni Piotra Żyto stopniowo zyskiwali przewagę, aż do momentu, gdy po dziewięciu biegach prowadzili dziesięcioma punktami, 32:22. Gościom po dwóch kolejnych odsłonach udało się zniwelować stratę do sześciu "oczek", ale potem znowu na dziesięć punktów odskoczyli im miejscowi. Szybka kontra Golloba i Gapińskiego, a potem poprawka w ostatnim wyścigu, pozwoliła jednak gorzowianom uzyskać 43 punkty, co - można zaryzykować stwierdzenie - w ciemno wzięliby przed meczem.

Kibice, jak to zazwyczaj dzieje się w przypadku derbów, nie zawiedli i zapewnili wspaniałą atmosferę. 15 tysięcy widzów, w tym około 900 fanów z Gorzowa stworzyło spektakl bez większych animozji. Niecenzuralnych przyśpiewek nie mogło niestety zabraknąć, ale przeważał pozytywny doping i walka na efektowne oprawy. I z tego należy się cieszyć.

Kolejne lubuskie derby za nami. Falubaz wygrał z Caelum Stalą 47:43, ale ten wynik należy traktować jako zwycięstwo gorzowian. Wszak zaledwie czteropunktowa strata nie powinna być trudna do odrobienia na swoim torze. I jak tu - w obliczu istnego "szpitala" w gorzowskiej ekipie - nie zgodzić się z tezą, że derby rządzą się własnymi prawami?

- Drużynę poznaję się po tym, jak ma takie problemy. Pracowaliśmy ciężko całą noc i dzień. O ZZ zadecydowałem o godzinie 15 po ostatecznej rozmowie z Nicki Pedersenem. Dziękuję mojemu zespołowi za wielką determinację, wolę walki i nieustępliwość. Sądzę, że pokażemy jeszcze lepszy żużel w Gorzowie - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Caelum Stali, Czesław Czernicki.

- Wygraliśmy. Naprawdę było ciężko. Przed meczem powiedziałem, że to są dwa wyrównane zespoły i niuanse zadecydowały. Troszeczkę dzisiaj Rafał Dobrucki miał problemy ze sprzętem, bo coś mu nie zagrało. Myślę, że za tydzień stworzymy tak samo wspaniałe widowisko i prokurator też nie będzie musiał wchodzić na tor w Gorzowie. Nasz tor był przygotowany znakomicie i chyba Czesiek Czernicki potwierdzi, że nie było jam i dziur i nawet całkiem nieźle radził sobie Tomek Gollob. Szanujmy się nawzajem i będzie OK - stwierdził szkoleniowiec miejscowych, Piotr Żyto.

Caelum Stal Gorzów - 43

1. Nicki Pedersen - Z/Z

2. David Ruud - 0 (0,w,-,-,-)

3. Matej Zagar - 8+1 (2*,2,0,0,1,3)

4. Tomasz Gapinski - 11+1 (2,3,2,1,2*,0,1)

5. Tomasz Gollob - 17 (3,2,w,3,3,3,3)

6. Simon Gustafsson - 3 (1,-,1,-,1)

7. Przemyslaw Pawlicki - 4 (0,0,3,1,0)

Falubaz Zielona Góra - 47

9. Greg Hancock - 12 (3,3,3,1,2)

10. Grzegorz Zengota - 5+1 (1,w,2*,0,2)

11. Fredrik Lindgren - 8+1 (1,1,2,3,1*)

12. Rafal Dobrucki - 3 (0,3,d,0)

13. Piotr Protasiewicz - 9 (2,3,2,2,0)

14. Patryk Dudek - 8+2 (3,1*,1,1,2*)

15. Aleksandr Loktajew - 2+1 (2*)

Bieg po biegu:

1. (59,99) Dudek, Loktajew, Gustafsson, Pawlicki 5:1

2. (59,57) Hancock, Gapinski, Zengota, Ruud 4:2 (9:3)

3. (59,82) Gapinski, Zagar, Lindgren, Dobrucki 1:5 (10:8)

4. (59,57) Gollob, Protasiewicz, Dudek, Pawlicki 3:3 (13:11)

5. (60,07) Dobrucki, Zagar, Lindgren, Ruud (w/2 min) 4:2 (17:13)

6. (59,99) Protasiewicz, Gapinski, Dudek, Zagar 4:2 (21:15)

7. (59,73) Hancock, Gollob, Gustafsson, Zengota (w/u) 3:3 (24:18)

8. (59,97) Pawlicki, Protasiewicz, Dudek, Gollob (w/su) 3:3 (27:21)

9. (60,19) Hancock, Zengota, Gapinski, Zagar 5:1 (32:22)

10. (59,58) Gollob, Lindgren, Pawlicki, Dobrucki (d/4)2:4 (34:26)

11. (60,73) Gollob, Protasiewicz, Zagar, Zengota 2:4 (36:30)

12. (60,25) Lindgren, Dudek, Gustafsson, Pawlicki 5:1 (41:31)

13. (60,57) Gollob, Gapinski, Hancock, Dobrucki 1:5 (42:36)

14. (60,42) Zagar, Zengota, Lindgren, Gapinski 3:3 (45:39)

15. (60,30) Gollob, Hancock, Gapinski, Protasiewicz 2:4 (47:43)

Sędzia: Wojciech Grodzki

NCD: w 2 i 4. biegu uzyskali Greg Hancok i Tomasz Gollob - 59,57 sek.

Widzów: 15 000 (w tym ok.900 gości)

Startowano wg II zestawu

Źródło artykułu: