Oba zespoły walczą o całą pulę - zapowiedź meczu Start Gniezno - Lotos Wybrzeże Gdańsk

Ligowa karuzela kręci się coraz szybciej. W pierwszej lidze, jak dotychczas wyjątkowo udanie radzi sobie Wybrzeże Gdańsk, które w niedzielę zmierzy się w Gnieźnie ze Startem. W przypadku wygranej gości, będą oni już tylko o krok od powrotu w szeregi najlepszych drużyn w Polsce. Z kolei gospodarze, mimo, że ich szanse na to są tylko iluzoryczne, dalej walczą o drugie miejsce, premiowane jazdą w barażach.

Mateusz Klejborowski
Mateusz Klejborowski
Długo nie było pewne, czy Wybrzeże Gdańsk w ogóle zdoła awansować do najlepszej czwórki rozgrywek. Więcej szans dawano chociażby GTŻ-owi Grudziądz, który w czubie tabeli znajdował się przez większą część sezonu. Końcówka rundy zasadniczej należała jednak do podopiecznych Stanisława Chomskiego, przy czym trzeba dodać, że mieli oni też trochę szczęścia. Najpierw wygrali z osłabionym RKM-em Rybnik (zabrakło Daniela Nermarka i Nicolaia Klindta), a później w kontrowersyjnych okolicznościach uporali się na wyjeździe z Marmą Hadykówką Rzeszów. Niby zwycięzców się nie sądzi, ale nie można zapomnieć jakie emocje towarzyszyły temu drugiemu spotkaniu. Przede wszystkim gospodarze nie mogli skorzystać z usług dwóch swoich liderów: Lee Richardsona i Chrisa Harrisa, który w tym samym czasie przygotowywali się do finału Drużynowego Pucharu Świata w Vojens. Jak ważne są to ogniwa w drużynie Dariusza Śledzia przekonali się w ubiegłą niedzielę gnieźnianie. Na pięćdziesiąt dwa punkty zdobyte przez rzeszowian, aż dwadzieścia dziewięć było udziałem właśnie pary Anglików. Wszystkie te wydarzenia to już jednak historia i teraz oba zespoły zapisują nową kartę. Gdańszczanie po tych dwóch niespodziewanych wygranych znaleźli się na czele tabeli i aktualnie mają dwa punkty przewagi nad Marmą. Zespół, który boryka się z problemami finansowymi, staje przed niepowtarzalną szansą powrotu w szranki najlepszych klubów w Polsce, po zaledwie jednym roku występów w pierwszej lidze. - Było trochę sprzyjających okoliczności, ale wynik wywalczyliśmy na torze - tłumaczył niedawno na naszych łamach, Chomski. - Teraz ten wynik postaramy się obronić. Tak jak mówię, temat pieniędzy jest podnoszony zupełnie niepotrzebne. Zawodnicy remontują sprzęt na tyle, na ile to możliwe - sytuacja poprawia się na bieżąco, żadnej tragedii nie ma. Nad finansami pracuje zarząd. Wiadomo, że takie rozmowy to nie jest kwestia kilku dni. My skupimy się teraz na walce o punkty w kolejnych meczach. Jedziemy o awans.
Thomas H. Jonasson (N) ostatnio spisuje się doskonale
Jasna deklaracja szkoleniowca Wybrzeża sprawia, że niedzielny mecz ze Startem urasta do miana hitu najbliższej kolejki. Ewentualna wygrana gości może spowodować, że tak faworyzowana Marma będzie miała już tylko iluzoryczne szanse na awans. Z kolei gdańszczanie będą od tego celu już tylko o krok. Uczciwie trzeba przyznać, że nie jest to niemożliwe. Liderem Wybrzeża powinien być Magnus Zettertroem, który w 2006 roku z powodzeniem ścigał się w barwach Startu. Miejscowy owal nie jest mu obcy, co potwierdził podczas pierwszego meczu tych drużyn - 5 kwietnia. W sumie jego łupem padło aż piętnaście punktów, wywalczonych w sześciu startach. Mocnymi ogniwami gości zapewne będą też Dawid Stachyra i Thomas H. Jonasson, którzy obecnie znajdują się w doskonałej dyspozycji, a w tamtym spotkaniu zdobyli w sumie... sześć "oczek"! - Będę chciał zmazać plamę po słabym występie na tamtejszym torze na początku sezonu - zadeklarował Szwed. - Wybitnie sobie wtedy nie radziłem, ale wierzę, że teraz będzie znacznie lepiej. Będzie duże ciśnienie, ale myślę, że sobie z nim poradzimy. Jednak patrząc na najnowszą historię Startu, to jest to rywal bardzo niewygodny, szczególnie jeśli idzie walka o awans. Kibice nieistniejącego już Klubu Motorowego Ostrów, do dziś rozpamiętują sezon 2006, kiedy byli o krok od obiecywanej im ekstraligi. W rundzie finałowej przegrali jednak właśnie w Gnieźnie (48:40), co przy wygranej na tym torze zielonogórzan, drogę im tę znacznie wydłużyło. Wtedy Start nie miał już żadnych szans chociażby na drugie miejsce, premiowane jazdą w barażach. Dziś ma, mimo, że na chwilę obecną jedynie matematyczne. Pierwszym krokiem do osiągnięcia tego celu, było uzyskanie przyzwoitego wyniku w Rzeszowie, który pozwoliłby im zachować szanse na bonus. Wywalczone trzydzieści osiem punktów, zdecydowanie pozwala na takie myślenie. Teraz przed nimi pojedynek z liderem tabeli, który bezwzględnie muszą wygrać. Najlepiej wysoko, żeby w rewanżu walczyć o całą pulę. Gnieźnianie mają jednak swoje problemy. Nierówna forma kluczowych zawodników w ostatnich spotkaniach, doprowadziła do tego, że ustalanie składu zaczyna przypominać grę w totolotka. W meczu w Rzeszowie kapitalnie spisał się Matej Ferjan, chociaż pierwotnie miał tam wystąpić Adrian Gomólski. O ile ten wybór Leona Kujawskiego okazał się celny, to kto mógł przewidzieć, że najsłabszym ogniwem gnieźnian będzie... Krzysztof Jabłoński, który jest liderem Startu i jednym z najlepszych żużlowców na zapleczu ekstraligi. Po kontuzjach nie wiadomo czego spodziewać się po występach Petera Ljunga i Mirosława Jabłońskiego, którzy w Gnieźnie dotąd spisywali się wybornie. Miejsce tego pierwszego w niedzielę ma zająć starszy z braci Gomólskich. Co ciekawe, jego 17-letni brat wydaje się być w tej chwili jednym z niewielu pewniaków w zespole, gwarantujących określoną liczbę punktów. Zresztą forma Kacpra Gomólskiego cały czas rośnie. We wspomnianym meczu w Rzeszowie zdobył siedem punktów i trzy bonusy, będąc jednym z najskuteczniejszych zawodników gości. "Gomóła" przed konfrontacją z liderem zachowuje spokój: - Szanujemy naszych rywali, ale znamy też swoją siłę. Wygraliśmy z nimi na inaugurację i to samo zamierzamy uczynić także w niedzielę.
W drużynie Startu coraz lepiej radzi sobie K. Gomólski (N). Za nim Richardson
Warto zwrócić uwagę, że przed niedzielnym spotkaniem, kierownictwo klubu zdecydowało się obniżyć ceny biletów. Bowiem w sytuacji, gdy oba zespoły prezentują zbliżony poziom umiejętności, kluczowe może okazać się właśnie wsparcie kibiców. Start Gniezno - Lotos Wybrzeże Gdańsk / nd 22.08.2010 godz. 17.00 Awizowane składy: Wybrzeże: 1. Paweł Hlib 2. Thomas Jonasson 3. Renat Gafurov 4. Dawid Stachyra 5. Magnus Zetterstroem 6. Mateusz Lampkowski Start: 9. Matej Ferjan 10. Mirosław Jabłoński 11. Krzysztof Jabłoński 12. Adrian Gomólski 13. Michał Szczepaniak 14. Kacper Gomólski Ceny biletów: trybuna kryta - 35 zł, normalny 25 zł, ulgowy* - 19 zł, młodzieżowy** - 10 zł, program - 5 zł. * uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, studenci do lat 26, kobiety, emeryci, renciści ** uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów
Zamów relację z meczu Start Gniezno - Lotos Wybrzeże Gdańsk Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO lub o treści ZUZEL GDANSK na numer 7303 Koszt usługi 3,66 zł z VAT. Zamów wynik meczu Start Gniezno - Lotos Wybrzeże Gdańsk Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO lub o treści ZUZEL GDANSK na numer 7101 Koszt usługi 1,22 zł z VAT.
Prognoza pogody na niedzielę (za onet.pl): Temp. 27°C Ciśn. 1011 hPa Śnieg: 0.0 mm Deszcz: 0.0 mm Wiatr: 16 km/h Dla obu zespołów będzie to już trzecie kolejne spotkanie w tym sezonie, drugie na torze w Gnieźnie. 5 kwietnia na inauguracją ligowych zmagań minimalnie lepszy okazał się Start, który wygrał z Wybrzeżem 47:43. Tamten mecz był pasjonującym widowiskiem, który oglądał blisko komplet publiczności. -> SZCZEGÓŁOWA RELACJA ->KLIKNIJ TUTAJ<-.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×