- Złożyło się na to wiele czynników. Na pewno są zawodnicy, którzy spisali się poniżej oczekiwań. Zacznę od juniorów. O ile Emil Pulczyński odczuwał jeszcze skutki upadku w finale Brązowego Kasku, to Michael Jensen nie ma żadnego wytłumaczenia. Podobnie Darcy Ward. On wygrywa turniej finałowy Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, a dzień później zdobywa tylko dwa punkty. Niemal wszyscy zawodnicy popełniali błędy na starcie i na dystansie. To miało ogromny wpływ na końcowy rezultat - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą Wojciech Stępniewski, prezes Unibaksu.
Sternik toruńskiego żużla uważa, że 14-punktowa strata jest do odrobienia. Jak na razie nie wiadomo, czy do niedzielnego rewanżu wykuruje się Hans Andersen. Jeśli nie będzie zdolny do jazdy, jego miejsce zajmie Darcy Ward.
Więcej w Gazecie Wyborczej.