W egzaminie ma wziąć udział co najmniej dziesięciu kandydatów na żużlowców. O 10:00 rozpocznie się trening na torze, a o 12:00 egzamin praktyczny, który potrwa około trzech godzin. Jak zapowiada trener młodzieży w zielonogórskim klubie, Andrzej Huszcza, adeptów czeka później część teoretyczna.
- Najpierw jest część praktyczna, a później teoretyczna. Najpierw zgłasza się do komisji, ona to rozpatruje i jeżeli sprawy formalne się zgadzają, to jedziemy. Jedziemy pojedynczo ze startu na cztery okrążenia. Do połowy toru, po wewnętrznej, jest linia namalowana, 5 metrów od krawężnika na długość 10 metrów i tam adept musi się zmieścić. Po prostu jechać "po małej". Jeżeli czas jest dobry, to jest zakwalifikowany do dalszej części. Później jest jazda w czwórkę. Odbywa się to normalnie jak w każdych zawodach, na cztery okrążenia. Potem jest teoria. To chyba w formie testu się odbywa. Gdy ja zdawałem, egzamin był ustny, a teraz są testy. Pytania dotyczą budowy motocykla, przepisów żużlowych, pytają o to, co zawodnicy powinni wiedzieć, po co jest zielone światło zapalone, po co czerwone. To jest najważniejsze, a nie jaka jest grubość szprychy, bo słyszałem, że takie pytania też były - powiedział dla portalu www.sport.zgora.pl Andrzej Huszcza.