GTŻ Grudziądz w spotkaniu z Intarem Lazur Ostrów zastosował zastępstwo zawodnika za Rafała Kowalskiego. Zawodnik ten od początku sezonu nie mógł znaleźć miejsca w żadnym z klubów ligowych. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku WTS Wrocław. Trener Marek Cieślak zastosował zastępstwo zawodnika za Dariusza Śledzia, który wcześniej poinformował, że kończy karierę zawodniczą. O tym czy jest to zgodne z duchem fair play oraz czy jest to podstawą do zmiany przepisów na przyszły sezon, zapytaliśmy Stanisława Bazelę. - Dla mnie jest to ewidentne naciąganie przepisów. Obu wspomnianym zawodnikom bliżej do zakończenia kariery, niż do zdobywania punktów w spotkaniach ligowych. W tym momencie powstaje pytanie czy zasadne jest stosowanie jako podstawy do ZZ średniej biegopunktowej z minionego sezonu. Pojawiają się także kolejne pytania dotyczącego tego, jak te przepisy zmienić, aby wyeliminować wspomniane zachowania. Ja jestem zwolennikiem rozwiązań radykalnych z wycofaniem ZZ włącznie. Uważam, że konieczne jest przeprowadzenie wśród klubów referendum na temat zmian regulaminowych - powiedział specjalnie dla SportoweFakty.pl Stanisław Bazela.
Wyrzutów sumienia w związku z zastosowaniem ZZ za Dariusza Śledzia nie miał Marek Cieślak, który w rozmowie ze SportoweFakty.pl powiedział: Jest to po części doszukiwanie się sensacji. Zarówno w przypadku Kowalskiego jak i Śledzia miała miejsce sytuacja, w której obaj zawodnicy wznowili treningi, jednak mieli pecha i zanotowali kontuzje, które wykluczyły ich z dalszych startów. Moim zdaniem chory jest regulamin, który w ogóle dopuszcza takie sytuacje. Co z tego, że Śledź ogłaszał zakończenie kariery? Paweł Waloszek robił to trzykrotnie i tyle samo miał turniejów pożegnalnych. Wykorzystaliśmy dopuszczone przepisami regulaminu możliwości - powiedział Marek Cieślak.
Trener Atlasa Wrocław nie widzi w tej sytuacji zachowania niezgodnego z duchem fair play. - Czy jest to niezgodne z duchem fair play? Odpowiem pytaniem: A czy zgodne z duchem fair play jest stosowanie Złotej Rezerwy Taktycznej? Oczywiście, że nie. To troszeczkę tak, jakby w meczu piłkarskim, przy stanie 2:0 dla jednej z drużyn, przyznawano drugiej rzut karny, w celu wyeliminowania różnicy. My na tym przepisie również skorzystaliśmy, ale nie zmienia to faktu, że jest tutaj coś nie tak - dodał trener Atlasa.
Na koniec rozmowy Cieślak odniósł się jeszcze raz do ZZ za Dariusza Śledzia. - Dziennikarze doszukują się w tym wszystkim sensacji. Dla mnie niezrozumiałe jest stosowanie ZZ za Lee Richardsona w Częstochowie. Wiem, że nic poważnego mu nie dolega, a mimo to, stosuje się za niego ZZ. Tacy zawodnicy jak Pedersen czy Hancock na pewno są w stanie zdobyć więcej punktów niż Richardson - zakończył rozmowę ze SportoweFakty.pl Cieślak.
Z koniecznością zmian regulaminowych zgadza się Stanisław Bazela. - Uważnie przyglądam się rozwiązaniom stosowanym przez kluby, w celu wyłapywania przepisów, które można naciągać. Bez wątpienia takim przepisem jest Zastępstwo Zawodnika. Mieliśmy również sytuację z wykorzystaniem możliwości zmiany za zawodnika, który dotknął taśmę, podczas ubiegłorocznego spotkania finałowego Speedway Ekstraligi. Należy się mocno zastanowić, jak zmienić przepisy, żeby dawały one jak najmniej możliwości zachowań niezgodnych z duchem fair play - zakończył Bazela.