Ocenę zostawiam kibicom - wypowiedzi po meczu Kolejarz Rawicz - Lubelski Węgiel KMŻ Lublin

Kolejarz Rawicz zremisował z KMŻ Lublin 45:45 po bardzo zaciętym i wyrównanym pojedynku. Gdyby nie defekty to dwa oczka zostały by w południowej Wielkopolsce. Emocje towarzyszyły do samego końca nie tylko kibicom, ale i zawodnikom.

Alan Marcinkowski (Kolejarz Rawicz): Początek zawodów był kiepski. Nie miałem dobrych startów. Po korektach nie byłem też szybki ze startu, ale jechałem po trasie. Dwa razy udało mi się wygrać z Lukasem Drymlem i uważam to za dobry wyczyn bo Lukas dobrze punktuje. W piętnastym biegu chciałem dojechać trzeci żeby dowieźć tej jeden punkt. Dziękuję bardzo Ericowi, który podstawił mi do powtórki biegu świetny motocykl. Myślę, że jakbym miał ten motocykl od początku zawodów to żadnego biegu bym nie przegrał.

Tobiasz Musielak (Kolejarz Rawicz): Wiadomo, że zawsze mogło być lepiej. Kompletnie mi nie wyszedł trzeci i czwarty start. Dobrze wyszedłem w drugim stracie ale Lukas Dryml przycisnął mnie do płotu i spadłem na czwarte miejsce. Jutro w Lublinie będziemy walczyć o jak najlepszy wynik. Mam nadzieje, że będzie dobrze.

Henryk Jasek (Trener Kolejarza Rawicz): Był to dla mnie jako trenera trudny mecz. Nie było wiadome, kto jak pojedzie. Robin Toernqvist na początku jechał bardzo ładnie, potem został mocno z tyłu. Anton Rosen miał wolę walki, nie odpuścił ani jednego biegu. Wiem, że teraz można gdybać, iż pewne zmiany należało inaczej wykonać, ale jest już za późno

Mariusz Puszakowski (KMŻ Lubelski Węgiel): Ocenę zostawię kibicom bo co ja mogę powiedzieć? Co bym nie powiedział to zostanie skomentowane. Ostatni bieg. Bardzo fer jazda Erica, którego uważałem za kolegę, ale niestety pojechał i wszystko mam skasowane. Wydaje mi się, że tak się nie jeździ bo jeździmy za takie pieniądze, że trochę szacunku nam się należy. Ogólnie mogę powiedzieć, że mecz dzisiaj odjechałem za darmo bo jak wszystko mam wyremontować i poskładać to przyjechałem tutaj na wycieczkę. Działacze chcą nam jeszcze poucinać z pensji, ale takie jest życie.

Lukas Dryml (KMŻ Lubelski Węgiel): Dla mnie to jest przegrany mecz. Ja przegrałem trzy biegi w całym spotkaniu. Nie mogłem dopasować sprzętu do nawierzchni. Zmieniałem przełożenia, silniki i przez to gubiłem punkty. Myślę, że nie było źle. Jakby jeden z chłopaków z drużyny lepiej pojechał to spotkanie byśmy wygrali. Mój występ był taki średni.

Tomasz Rempała (KMŻ Lubelski Węgiel): Na pewno mogło być lepiej aczkolwiek nie było tak źle. Początek zawodów dobrze zacząłem tylko później dwa biegi mi nie wyszły. Po prostu poszedłem w złym kierunku z przełożeniem. Na koniec poszedłem z ustawieniami troszeczkę niżej i wypadłem zdecydowanie lepiej. W meczu brakowało nam podstawowych zawodników Karola Barana i Adriana Rymela. Walczymy dalej.

Tadeusz Kostro (KMŻ Lubelski Węgiel): Powiem szczerze, że jestem trochę zagubiony. Dawno nie miałem takiego wyniku, że nie zdobyłem punktu. Nie wiem jaki był tego powód być może złe dopasowanie motocykla. Może to jest efekt wczorajszego upadku w Toruniu. Mobilizuje się na jutrzejszy mecz na bardziej mi znanym torze i w tym pokładam nadzieje.

Wypowiedzi zebrali: Jarosław Handke i Grzegorz Wysocki.

Komentarze (0)