Kupimy od listonoszy WSK-i i na nich będziemy startować - rozmowa z Mateuszem Lampkowskim, zawodnikiem Lotosu Gdańsk

Mateusz Lampkowski w tegorocznym sezonie nie miał zbyt wiele okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Sympatyczny torunianin w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl opowiada o swoich startach oraz odnosi się do proponowanych zmian regulaminowych.

Grzegorz Wysocki: Jak skomentujesz swój występ na torze w Rzeszowie?

Mateusz Lampkowski: Występ w Rzeszowie? Myślę, że żaden kolega z drużyny nie może być zadowolony ze swojej postawy bo przecież przegraliśmy bardzo wysoko, więc ja też nie jestem zadowolony.

Czy twoim zdaniem Lotos Wybrzeże Gdańsk ma jeszcze szanse na awans do ekstraligi?

- Jeżeli Rzeszów nie przegra za trzy punkty w Gnieźnie, a my wygramy ostatni mecz u siebie na torze to będziemy jechać w barażach, a tam już jest wszystko możliwe.

Wielkimi krokami zbliża się koniec sezonu. Jaki to był sezon dla Mateusza Lampkowskiego?

- Sezon stracony. Chociaż z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że jazda na trudnym Gdańskim torze dużo mi dała w kwestii technicznej. Nie obawiam się już torów źle przygotowanych.

Chyba spodziewałeś się nieco więcej startów w gdańskim Lotosie?

- Zgadza się. Niestety stało się jak się stało i już czasu nie cofnę. Mam nadzieję, że powiedzenie, które mówi żeby zrobić dwa kroki w przód trzeba najpierw zrobić jeden w tył w moim przypadku się sprawdzi.

Jesteś zainteresowany startami w przyszłym sezonie w tejże drużynie?

- Na podjęcie takiej decyzji będzie jeszcze czas.

Ostatnio w środowisku żużlowym nie milkną echa po spotkaniu prezesów w Gnieźnie odnośnie zmian regulaminu. Jak się na to zaopatrujesz?

- Już się wypowiedziałem na ten temat. Jeżeli takie stawki mają naprawdę obowiązywać to my zawodnicy kupimy od listonoszy WSK-i i na nich będziemy startować. Być może wtedy pieniądze zarobione w sezonie wystarczą na utrzymanie tej klasy motocykla.

Czy twoim zdaniem pieniądze jakie miałby otrzymać zawodnik za podpisanie kontraktu w pierwszej, czy drugiej lidze wg nowego regulaminu wystarczą żeby solidnie przygotować się do nowego sezonu?

- Tak jak powiedziałem wcześniej, pieniądze te wystarczą co najwyżej na WSK-i.

Jak wygląda twoja sytuacja ze sprzętem i sponsorami?

- Jest naprawdę ciężko. Mam świetnych sponsorów z Torunia i Bydgoszczy i tylko dzięki nim jakoś się utrzymuję, gdyż z pieniędzmi zarobionymi na torze jest problem.

Myślisz o tym, aby szlifować swoją formę poza granicami naszego kraju?

- Oczywiście, chciałbym startować regularnie w Szwecji lub Anglii.

Na koniec zapytam, czy ciężko jest pogodzić naukę z jazdą na żużlu?

- Ciężko, trzeba mieć wszystko doskonale zorganizowane, żeby nie zawalać nauki ani sportu. Na szczęście zakończyłem już naukę w szkole średniej i mogę skupić się już tylko na żużlu.

Dziękuję za rozmowę.

- Dzięki. Chciałbym jeszcze podziękować moim sponsorom: Nice, FB Fijałkowski i S-ka, Hektor, G.B Auto.

Komentarze (0)