Do czterech razy sztuka? - zapowiedź meczu Valtra Start Gniezno - Marma Hadykówka Rzeszów

Świadkami wspaniałych emocji powinni być wszyscy ci, którzy w niedzielę wybierają się do Gniezna na mecz Startu z Marmą Hadykówką Rzeszów. Dla pierwszych jest to kolejne spotkanie z cyklu o być albo nie być w barażach. Z kolei Żurawie właśnie w Gnieźnie mogą przypieczętować awans do ekstraligi! Smaczku temu wydarzeniu dodaje fakt, że dwa dni przed spotkaniem Start pozyskał sponsora tytularnego!

Jeszcze dwa tygodnie temu wydawało się, że przynajmniej w górnej tabeli pierwszej ligi wszystko jest już jasne. O awans do ostatniej rundy mieli bić się Marma Hadykówka Rzeszów i Lotos Wybrzeże Gdańsk. Natomiast gnieźnianie mieli raczej marne szanse, żeby zakończyć sezon na miejscu wyższym niż czwarte. Wszystko zmieniły wyniki ostatniej serii spotkań, w której Start sensacyjnie wygrał w Daugavpils, a Marma pokonała w Gdańsku Wybrzeże. Tabela uległa spłaszczeniu. Nowym liderem zostały Żurawie, a pozostałe trzy kluby aż po dziś dzień mają szanse na baraże. Dość powiedzieć, że drugie w tabeli Wybrzeże ma tylko dwa punkty więcej od Startu i Lokomotivu.

Wygrana w Daugavpils pozwoliła Startowi wrócić do gry o baraż

Właśnie dlatego mecz w Gnieźnie jest tak istotny. Gospodarze dzięki cennej wygranej na Łotwie złapali drugi oddech i kiedy wydawało się, że nic już w tym sezonie nie ugrają, niespodziewanie otrzymali od losu kolejną szansę. - Naszym głównym planem było znalezienie się w pierwszej "czwórce", a awans do ekstraligi zakładaliśmy sobie po cichu - tłumaczy lider Startu - Krzysztof Jabłoński. - Pierwszy z tych planów wykonaliśmy, co, moim zdaniem, zostało trochę niedocenione przez kibiców. Bez względu na wszystko w każdym wyścigu jedziemy o zwycięstwo, co przekłada się później na wygraną w meczu. Trzy punkty na Łotwie sprawiły, że odrobiliśmy dużą stratę do Lotosu Wybrzeże Gdańsk. Drugie miejsce jest więc w naszym zasięgu i będziemy walczyć. Łatwo skóry nie sprzedamy. Sukcesu jakim bez wątpienia byłby awans do ekstraligi chcą nie tylko kibice, działacze czy sami zawodnicy. Okazuje się, że takim rozwiązaniem zainteresowane są też władze miasta i powiatu. - Zdaję sobie sprawę, że trzeba będzie poszukać środków - mówi prezydent Gniezna Jacek Kowalski. - Na dzień dzisiejszy udało się sporo zrobić. Wiem także, iż trzeba zainstalować sztuczne oświetlenie, gdyż bez niego nie będą mogły odbywać się najważniejsze imprezy. Spróbuję w budżecie znaleźć odpowiednie pieniądze i zaproponować Radzie Miasta, aby wspomóc klub, żeby dobrze skonsumować i sprzedać ten sukces, który niewątpliwie nadejdzie.

Zawodnicy przy okazji zapewniają, że między bajki można włożyć głosy, że nie interesuje ich jazda w gronie najlepszych drużyn w Polsce. - Zastanawiam się, jak to najlepiej wytłumaczyć kibicowi - dodaje K. Jabłoński. - Najprościej byłoby powiedzieć, że tak nie jest, ale ludzie tego nie zrozumieją. Ze strony sportowców nie ma żadnych kalkulacji, jak się komuś może wydawać. My pojedziemy do końca i co wywalczymy, to wywalczymy. O to, co będzie dalej, muszą zastanawiać się działacze i kibice. Jeżeli po tylu latach doprowadzimy ten klub do awansu do ekstraligi, to kibice niech się lepiej zaczną martwić, bo będą musieli wypełnić gnieźnieński stadion po brzegi. Ponadto muszą mieć świadomość, że na dzień dzisiejszy są największym sponsorem. Jeżeli kibiców nie będzie na trybunach, to działacze nie będą mogli pozyskać większych sponsorów, nawet strategicznych. Kluczem do tego bowiem jest właśnie oglądalność. Działacze i zawodnicy wykonają swoją pracę, ale fani muszą solidarnie ich wspierać.

Perspektywa jazdy w barażach o awans do ekstraligi wpłynęła mobilizująco również na gnieźnieńskie firmy, wspierające żużel. Dwie spośród nich zostały sponsorami najbliższego meczu z Żurawiami. Chodzi o dotychczasowego partnera: Bartz Import-Export oraz Komis Jarmark, znajdujący się przy ul. Wyszyńskiego 6. Prawdziwym hitem było jednak pozyskanie sponsora tytularnego - firmy Valtra, którego w Gnieźnie nie było od ponad pięciu lat! Finalizacja rozmów nastąpiła w piątek, a podpisana umowa ma sprawić, że w decydującej części sezonu zawodnikom gospodarzy motywacji na pewno nie zabraknie.

W pierwszym meczu w Gnieźnie zwyciężyli rzeszowianie - 43:47

Wszystkie te działania sprawiły, że do dwóch najbliższych spotkań gnieźnianie przystąpią w najsilniejszym składzie. Do zespołu wraca Peter Ljung, który ostatni raz z piastowskim orłem na plastronie startował dokładnie 1 sierpnia w Gdańsku. Skład zapewne uzupełnią dwaj liderzy: K. Jabłoński i Michał Szczepaniak oraz Mirosław Jabłoński, Adrian Gomólski, Kacper Gomólski. Jedyną niewiadomą jest nazwisko drugiego juniora. Jednak wydaje się, że bliższy jazdy w najbliższym meczu jest Oskar Fajfer, który zaliczył niezłe zawody w Daugavpils. W jednym z biegów stoczył piękny pojedynek z bożyszcze łotewskiej publiki - Grigorijem Łagutą.

Żadnych większych niespodzianek nie powinniśmy się spodziewać także po stronie Marmy. Podstawowi seniorzy zespołu Dariusza Śledzia znajdują się ostatnio w znakomitej dyspozycji i to od nich będzie zależał końcowy wynik niedzielnej konfrontacji. Coraz lepiej spisuje się także Dawid Lampart, który w ostatnim meczu w Gnieźnie zdobył dziewięć punktów. Miejsce drugiego młodzieżowca ponownie powinien zająć Łukasz Kret, bowiem rzeszowianie najwyraźniej zrezygnowali już z usług Ludviga Lindgrena. Cel Żurawi na to spotkanie wydaje się być jasny. Ewentualna wygrana pozwoli im już w niedzielę cieszyć się z awansu do ekstraligi, co byłoby pięknym uwieńczeniem mimo wszystko trudnego dla nich sezonu.

Gospodarze zadbali o to, żeby najbliższy mecz oglądało sporo kibiców. Przez ostatnie dwa tygodnie M. Jabłoński i K. Gomólski odwiedzili wszystkie szkoły podstawowe w powiecie gnieźnieńskim, gdzie rozdawali bezpłatne wejściówki (w sumie 5 tys.). Na czas przedsprzedaży, która trwa do piątku obniżono też ceny biletów, które kosztują odpowiednio: 28 zł (trybuna kryta), 20 zł (bilet normalny), 15 zł (bilet ulgowy) i 8 zł (bilet młodzieżowy). W dniu meczu wejściówki będzie można nabywać w normalnej cenie, która aktualnie i tak jest niższa, aniżeli w rundzie zasadniczej.

Valtra Start Gniezno - Marma Hadykówka Rzeszów / nd 19.09.2010 godz. 16.00

Awizowane składy:

Marma Hadykówka:

1. Chris Harris

2. Mikael Max

3. Rafał Okoniewski

4. Maciej Kuciapa

5. Lee Richardson

6. Dawid Lampart

7. (Łukasz Kret)

Valtra Start:

9. Mirosław Jabłoński

10. Peter Ljung

11. Krzysztof Jabłoński

12. Adrian Gomólski

13. Michał Szczepaniak

14. Oskar Fajfer

15. (Kacper Gomólski)

Ceny biletów: trybuna kryta - 35 zł, normalny 25 zł, ulgowy* - 19 zł, młodzieżowy** - 10 zł, program - 5 zł.

* uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, studenci do lat 26, kobiety, emeryci, renciści

** uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów

Zamów relację z meczu Valtra Start Gniezno - Marma Hadykówka Rzeszów

Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO lub o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT.

Zamów wynik meczu Valtra Start Gniezno - Marma Hadykówka Rzeszów

Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO lub o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT.

Prognoza pogody na niedzielę (za onet.pl):

Temp. 13°C

Ciśn. 1015 hPa

Śnieg: 0.0 mm

Deszcz: 0.0 mm

Wiatr: 19 km/h

Dla obu zespołów będzie to już czwarte kolejne spotkanie w tym sezonie. Jak dotąd za każdym razem wygrywali rzeszowianie. Z kolei gnieźnianie nabliżej sukcesu byli na swoim torze (25.07), kiedy przegrali 43:47. W tamtym spotkaniu słabiej niż zwykle spisała się trójka liderów: Ljung, K. Jabłoński i Szczepaniak. -> SZCZEGÓŁOWA RELACJA ->KLIKNIJ TUTAJ<-.

Źródło artykułu: