Dariusz Cieślak: Mieliśmy powiew nadziei

Kolejarz Rawicz był bardzo bliski sprawienia sensacji w spotkaniu z Polonią Bydgoszcz. Wyżej notowani rywale długo nie mogli znaleźć recepty na dobrze dysponowanych rawiczan. O podsumowanie meczu poprosiliśmy prezesa "Niedźwiadków" Dariusza Cieślaka.

- Mieliśmy w tym spotkaniu taki powiew nadziei. Potwierdziło się to, co wielokrotnie powtarzałem. Mamy w zespole naprawdę dobrych zawodników, tylko oni musza w to uwierzyć, a przede wszystkim udowodnić na torze. W spotkaniu z Polonią jeszcze się nie udało, ale myślę, że ten dobry występ będzie procentował w kolejnych spotkaniach - ocenił dla SportoweFakty.pl spotkanie z Bydgoszczą Dariusz Cieślak.

W jednej z rozmów z naszym portalem, prezes Cieślak podkreślił, że podstawowym problemem są wahania formy poszczególnych zawodników. Słowa te potwierdziły się w meczu z Polonią. - Nie można mieć pretensji do zawodników za to spotkanie, bo walczyli o każdy metr toru. Jednak można zauważyć, że Piotr Dym najpierw przyjechał dwa razy pierwszy, potem dwa razy ostatni. Zawodnicy dochodzą powoli do optymalnej dyspozycji i to zaprocentuje w kolejnych spotkaniach - dodał Cieślak.

W kolejnych meczach nie będzie już możliwości zastosowania ZZ za Jerneja Kolenkę. Jacy zawodnicy otrzymają szansę występu i czy do składu dołączy Simon Gustafsson? - Na pewno mamy trzon zespołu w postaci czwórki Polaków, którzy wystąpili w meczu z Polonią. Do tego nie można przekreślać Jasona Doyla czy Henki Gustafssona. Henka pojechał w jednym meczu i trzeba dać u jeszcze szansę. Mamy również zapewnienie ze strony menedżera Unibaxu Toruń, że do końca tygodnia powinna wyjaśnić się sprawa wypożyczenia Simona Gustafssona. Robimy zatem wszystko, aby drużyna utrzymała status pierwszoligowca - zakończył prezes Kolejarza.

Źródło artykułu: