Przez ostatnie dwa tygodnie w klubie trwały dyskusje co zmienić, co ulepszyć, żeby znowu przyciągnąć kibiców na stadion. Reklama na niespotykaną dotąd skalę (telewizja, radio, gazety), obniżka cen biletów w przedsprzedaży, darmowe wejściówki dla uczniów wszystkich szkół podstawowych w całym powiecie gnieźnieńskim (w sumie aż 5 tys!) sprawiły, że mecz Valtry Startu z rzeszowianami oglądało grubo ponad 8 tys osób! Warte odnotowania jest, że samych biletów na to spotkanie sprzedano blisko 6 tys, co jak na ten mizerny pod względem frekwencji sezon jest wynikiem bardzo dobrym!
Gnieźnieńscy fani w czasie meczu z rzeszowianami
Zachwyceni liczbą widzów, ale i gorącym dopingiem aż do ostatniego biegu byli sami zawodnicy, którzy przez ostatnie dni wielokrotnie apelowali do kibiców o przybycie na stadion. - Dzisiaj przekonaliśmy się ilu kibicom zależy na awansie naszego zespołu do ekstraligi. Jestem tym podbudowany, dziękuję im za to. Oby tak dalej! - mówił kapitan Valtry Startu - Krzysztof Jabłoński. - Przede wszystkim dziękuję kibicom, że wybrali się na stadion i wspaniale nas dopingowali - wtórował mu Adrian Gomólski, którymi tymi słowami rozpoczynał większość swoich pomeczowych wywiadów. Ciepło o gnieźnieńskiej widowni wypowiedział się też Michał Szczepaniak: - Wielkie słowa uznania należą się kibicom, którzy pokazali, że zależy im na naszym awansie.
Podczas prezentacji kibice unieśli w górę czerwono-czarne kartoniki oraz wyrzucili ponad tysiąc serpentyn. Zaprezentowali też klubowe flagi na kijach i transparent następującej treści: WYKORZYSTAĆ SZANSĘ I OSIĄGNĄĆ SWÓJ CEL, odnoszący się w pełni do aktualnej sytuacji Valtry Startu, która walczy o drugie miejsce w lidze, gwarantujące udział w barażu o awans.
Kibice Startu Gniezno podczas prezentacji