Tak dramatycznego upadku łotewscy kibice nie widzieli nigdy. Kjastas Puodżuks podczas sobotniego półfinału Klubowego Puchar Europy razem z motocyklem przeleciał przez bandę i zatrzymał się ok. 10 metrów za pasem bezpieczeństwa.
W tak ciężkim upadku "Kostia" doznał "tylko" złamania nogi. W środę żużlowiec przeszedł w Rydze operację nogi. Wg lekarzy Puodżuks będzie mógł wznowić treningi za ok. 2 miesiące. Nam nie pozostaje nic innego jak życzyć zawodnikowi szybkiego powrotu do pełni zdrowia.