Cieślak o przyszłości w WTS: Sam jeszcze nie wiem

Wydaje się, że jednym z najbardziej łakomych kąsków na rynku transferowym będzie... Marek Cieślak. Szkoleniowiec Betardu WTS głośno mówi, że poważnie rozważa odejście z Wrocławia.

- Zdrowy rozsądek podpowiada mi - tak, daj sobie spokój, ale co się wydarzy, jeszcze nie wiem. A to, że jestem już niby w Toruniu, to tylko gadki szmatki. Równie dobrze mogę trafić do Częstochowy albo i do I-ligowego klubu, bo te również pytają. Żadnej decyzji jeszcze nie podjąłem - przyznał w rozmowie z Gazetą Wrocławską.

- W tej chwili sam jeszcze nie wiem. Widzę, że mój czas się tu skończył, nie chciałbym robić nic na siłę. Mam kilka dni do namysłu, a kontraktu z nikim nie podpisałem, do końca października wiąże mnie umowa z WTS-em. No i mam ważną na przyszły rok umowę z kadrą, a także plan, by sięgnąć po kolejne złoto DPŚ - powiedział Cieślak dodając, że optymalnym rozwiązaniem dla niego byłoby skoncentrowanie się na reprezentacjach Polski juniorów i seniorów, a do tego potrzebne byłyby jednak większe pieniądze od Polskiego Związku Motorowego.

Więcej w Gazecie Wrocławskiej.

Komentarze (0)