- Mówiłem mu, że jeśli chce zmienić klimat albo na jakiś czas od nas odpocząć, to oczekuję, że mi to wprost powie. Ja, gdybym uznał, że nie wiążemy z nim przyszłości, to powiedziałbym mu. Uważam, że to profesjonalne podejście do sprawy. W poniedziałek wysłaliśmy do niego prośbę, choć takich rzeczy raczej nie praktykujemy, by dał nam odpowiedź do końca tygodnia. Jeśli tego nie zrobi, to uznam, że zawodnik nie chce pozostać w Falubazie - powiedział Dowhan w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Prezes Falubazu stwierdził, że nie będzie podczas tego okresu transferowego szastać pieniędzmi, choć stać go na każdego zawodnika. Pieniądze w zielonogórskim klubie będą wydawane rozsądnie.
Więcej w Gazecie Wyborczej.