Anioły przejechały się po Myszkach Miki. Unibax - ZKŻ 56:34

W niedzielę na toruńskim stadionie spotkały się drużyny, które jak dotąd nie zaznały smaku porażki. Do Torunia przyjechała bowiem ekipa ZKŻ-u Kronopol Zielona Góra, która jest małą rewelacją tegorocznych rozgrywek. Zawodnicy z grodu Bachusa przyjechali do grodu Kopernika z wiarą w zwycięstwo. Ich plany musiały jednak zostać szybko zweryfikowane - Unibax pokonał na własnym torze ekipę "Myszki Miki" 56:34.

Początek nie wskazywał jednak tak znacznej przewagi Unibaksu. Pierwsza gonitwa i zaskoczenie, na dwóch pierwszych pozycjach do mety dojechali zawodnicy ZKŻ-u. Straty zostały jednak szybko zniwelowane, a wszystko to za sprawą pary Jaguś - Miedziński, która podwójnie pokonała Walaska i Lindgrena. Wyczyn ten powtórzyli w wyścigu czwartym Australijczycy - Sullivan i Holder, dzięki czemu torunianie wysforowali się na czteropunktowe prowadzenie. Po pierwszej serii startów wynik brzmiał 14:10 dla Unibaksu.

Krótki zryw, tak najkrócej można opisać wynik gonitwy szóstej kiedy to Iversen przyjechał na metę przed Holderem, Protasiewiczem oraz Sullivanem. Było to drugie, i jak się okazało, ostatnie zwycięstwo parowe zielonogórzan w tym spotkaniu. Torunianie sukcesywnie powiększali przewagę nad rywalami. Po gonitwie ósmej wynik brzmiał 26:22. Kolejne dwie serie startów należały już jednak do "Aniołów", którzy po trzynastym biegu prowadzili różnicą szesnastu "oczek". Szczególnie ciekawa była gonitwa trzynasta, w której to przepiękną walkę o punkty stoczyli Kościecha, Dobrucki oraz Jaguś. Z początku górą był zielonogórzanin, jednak szybko minięty przez "Kostka" zawodnik ZKŻ musiał bronić się przed zaciekłymi atakami "Jagody". Filigranowy jeździec z Torunia nie dał jednak rady wyprzedzić Dobruckiego, dzięki czemu gonitwa trzynasta zakończyła się rezultatem 4:2. Wtedy wiadomym już było, że torunianie meczu tego po prostu przegrać nie mogą.

Totalnym nieporozumieniem okazał wyścig czternasty oraz wystawienie Dobruckiego jako jokera. Zawodnik ZKŻ-u najgorzej wyszedł spod taśmy przez co przez cztery okrążenia oglądał plecy rywali. Wygrali gospodarze. Sullivan do pary z Robertem Kościechą pokonali w polu Protasiewicza. Znakomity start oraz zaciekłe ataki Andersena - tak najkrócej można opisać gonitwę ostatnią. Pomimo usilnych starań Duńczyk nie zdołał jednak pokonać jadącego przed nim Walaska. Bieg zakończył się wynikiem 4:2, a całe spotkanie 56:34.

Podsumowując. Pomimo wysokiego wyniku, niedzielne spotkanie rozegrane w Toruniu mogło podobać się licznie zgromadzonej publiczności. Torunianie pokazali, że są bardzo mocną ekipą i na swoim terenie nie zamierzają oddawać punktów. Na wyróżnienie zasługuje cały zespół. Nawet Adrian Miedziński, który zdobył najmniej "oczek" z podstawowego składu Unibaksu był bardzo waleczny, za co uzbierał gromkie owacje. Wśród gości zabrakło z kolei kolektywu. Słaba postawa Lindgrena i Iversena oraz niemoc polskich liderów w drugiej połowie zawodów sprawiły, iż zielonogórzanie w trakcie meczu tracili coraz więcej punktów do gospodarzy. Torunianie wygrali zasłużenie, dzięki czemu są wciąż niemokonanym zespołem w Ekstralidze.

ZKŻ Kronopol Zielona Góra:

1. Grzegorz Walasek - 12 (1,3,3,2,1,2)

2. Fredrik Lindgren - 0 (0,0,-,-)

3. Piotr Protasiewicz - 7 (3,1,2,0,1)

4. Niels Kristian Iversen - 3 (0,3,0,0,-)

5. Rafał Dobrucki - 6 (d,2,2,2,0!,0)

6. Grzegorz Zengota - 4 (3,1,0,0,0)

7. Ricky Kling - 2+1 (2*,0)

Unibax Toruń:

9. Wiesław Jaguś - 13 (3,3,3,1,3)

10. Adrian Miedziński - 5+1 (2*,1,1,1)

11. Hans Andersen - 9+2 (1*,2,3,2*,1)

12. Robert Kościecha - 9+2 (2,1*,1,3,2*)

13. Ryan Sullivan - 11 (3,0,2,3,3)

14. Chris Holder - 9+2 (1,2*,2,1*,3)

15. Damian Celmer - 0 (0)

Wyścig po wyścigu:

1. Zengota, Kling, Holder, Celmer 1:5

2. Jaguś, Miedziński, Walasek, Lindgren 5:1 (6:6)

3. Protasiewicz, Kościecha, Andersen, Iversen 3:3 (9:9)

4. Sullivan, Holder, Zengota, Dobrucki(d3) 5:1 (14:10)

5. Walasek, Andersen, Kościecha, Lindgren 3:3 (17:13)

6. Iversen, Holder, Protasiewicz, Sullivan 2:4 (19:17)

7. Jaguś, Dobrucki, Miedziński, Zengota 4:2 (23:19)

8. Walasek, Sullivan, Holder, Kling 3:3 (26:22)

9. Jaguś, Protasiewicz, Miedziński, Iversen 4:2 (30:24)

10. Andersen, Dobrucki, Kościecha, Zengota 4:2 (34:26)

11. Sullivan, Walasek, Miedziński, Protasiewicz 4:2 (38:28)

12. Holder, Andersen, Walasek, Zengota 5:1 (43:29)

13. Kościecha, Dobrucki, Jaguś, Iversen 4:2 (47:31)

14. Sullivan, Kościecha, Protasiewicz, Dobrucki (0!) 5:1 (52:32)

15. Jaguś, Walasek, Andersen, Dobrucki 4:2 (56:34)

Źródło artykułu: