Zawodnik Caelum Stali Gorzów twierdzi, że częste spotkania z kibicami są dla niego przyjemnością. - Nie męczy mnie nic, co jest dla kibiców i ludzi, którzy kochają ten sport. Robię to z przyjemnością. Myślę, że to jest czas, który trzeba wykorzystać dla tej dyscypliny i regionu - mówił na antenie Radia Zachód.
Podczas spotkania w Kostrzynie Tomasz Gollob wspomniał o trudnych chwilach w karierze. - To miało miejsce w 1994 roku po moim wypadku w Vojens. To był tak naprawdę początek mojej kariery. Potem zwątpienia już nie było. Był jeden cel - zdobyć tytuł mistrza świata, który osiągnąłem.
Żużlowiec pozytywnie ocenia Kubę Wojewódzkiego i ciepło wspomina swój udział w jego programie. - Bardzo sympatyczny człowiek. Jak się nie znał na żużlu, to się poznał. Myślę, że wie co mówi. Ten program ma strasznie dużą oglądalność, to o czymś świadczy. Czułem się swobodnie i dobrze, ale tak naprawdę to od prowadzącego zależy, jaki ten program będzie.
Gollob wystąpił w programie Kuby Wojewódzkiego wspólnie z Tomaszem Karolakiem - znanym kibicem Falubazu. - Kompletnie mi to nie przeszkadzało. Myślę, że obaj mieliśmy coś do zaproponowania. Fajnie to wyglądało, że spotkaliśmy się w jednym programie z szalikami na szyjach.