Kloc dla SportoweFakty.pl: Brak decyzji w sprawie powiększenia Ekstraligi

Prezes Robert Dowhan w wypowiedzi dla Radia Zachód powiedział, że w sezonie 2012 nie dojdzie do zapowiadanego powiększenia Speedway Ekstraligi do 10 zespołów. Jak się okazuje, decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

- Z moich informacji wynika, że Speedway Ekstraliga nadal monituje sprawę powiększenia Ekstraligi od sezonu 2012 do dziesięciu zespołów. Decyzja nadal nie zapadła, ale stosowne informacje na pewno przekaże prezes Speedway Ekstraligi. Telewizja nie torpeduje tego pomysłu. Problem jest bardziej złożony. Był okres tworzenia nowego regulaminu. Wnioskowaliśmy o zmiany od sezonu 2012. Jednym z elementów było powiększenie Ekstraligi. Ponieważ Telewizja ma podpisaną umowę na 8 zespołów, trzeba było dopracować wszystkie zmiany w kontekście produktu jakim jest Ekstraliga. Dyskusja dzisiaj toczy się o kształcie regulaminu na sezon 2012, który z jednej strony będzie satysfakcjonował kluby, a z drugiej Telewizję. Telewizja wstępnie odrzuciła propozycję, kluby nie zgodziły się na propozycje Telewizji. Nie ma porozumienia, ale rozmowy na temat porozumienia trwają, bo chodzi o to, aby spotkać się gdzieś po środku. A to, że pan Dowhan nie chce powiększenia Ekstraligi? Cóż. Z tego co pamiętam, pan Dowhan brał udział w głosowaniu dotyczącym powiększenia Ekstraligi i decyzja klubów była jednogłośna - powiedziała dla SportoweFakty.pl Krystyna Kloc.

Prokurent WTS Wrocław nie ukrywa, że jest zwolenniczką powiększenia Ekstraligi od sezonu 2012. - Nie ukrywam, że jestem zwolenniczką powiększenia Speedway Ekstraligi. Powiększenie Ekstraligi to nadanie rozgrywkom większej rangi, to większa ilość meczów i tak dalej. To oczywiście musi być spójne z interesem Telewizji. Funkcjonowanie najwyższej klasy rozgrywkowej bez obecności Telewizji mija się z celem. To podstawa do rozmów ze sponsorami. Nad tym poważnie trzeba się zastanowić, a nie rzucać tylko propozycje będące w interesie klubu. Uważam, że potrzeba zmian. Nie może być tak, że wykonujemy krok do przodu, a za chwilę robimy krok wstecz. Nie robimy nic konstruktywnego, ciągle drepczemy w miejscu - zakończyła Krystyna Kloc.

Komentarze (0)