- Dyskusja na temat tego, czy wejdę w rybnicki żużel, czy nie, trwa już od lat. Ja powiem w ten sposób. Pochodzę z Rybnika i swoje życie dzielę pomiędzy Warszawą i Rybnikiem. Rzeczywiście zrobiłem wiele, aby w ten rybnicki żużel się zaangażować. W sierpniu mieliśmy spotkanie z panem Pawlaszczykiem i rzeczywiście taką ofertę złożyłem. Zaproszenie do rozmów otrzymałem stosunkowo niedawno. Nie chcę wchodzić w rozmowy z klubem za pośrednictwem mediów - powiedział dla SportoweFakty.pl Grzegorz Ślak.
Były prezes między innymi Rafinerii Trzebinia przedstawia warunki, po spełnieniu których, będzie gotowy do podjęcia rozmów z rybnickim klubem. - Wejdę w rybnicki żużel, jeżeli wszystkie strony będą na tak. Nie będę robił nic na siłę. W sierpniu złożyłem propozycję. Powiedziałem, że mam pełnomocnictwo od firm, które deklarowały chęć wyłożenia konkretnej kwoty pieniędzy. Odpowiedzi nie było. Nastąpiła dopiero dziesięć dni temu. Proszę nie wyobrażać sobie, że moim marzeniem jest wejście w rybnicki żużel. Ja chce to zrobić, ale pod odpowiednimi warunkami. Wszyscy musimy pójść drogą, którą wskażę, bo klub rybnicki jest stowarzyszeniem. Klub rybnicki nigdy nie był spółką. Klub rybnicki nigdy nie przeszedł audytu, który doprowadziłby do tego, że klub będzie sprowadzony na drogę, którą powinien podążać. To po prostu trzeba zrobić i takiej współpracy oczekuję. Jeżeli te warunki nie zostaną spełnione, to nie wejdę w rybnicki żużel. Chciałbym, żeby było to jasno określone i żeby nikt potem nie zarzucił mi, że mówię co innego i robię co innego. Wiem, że jest późno, ale ochota moja jest. Musimy jednak wszyscy chcieć nie tylko sukcesu sportowego, ale również organizacyjnego. Chcę wesprzeć klub poukładany organizacyjnie - wyjaśnił Ślak.
Prezes rybnickiego klubu z kolei podkreśla, że prowadzone są działania, które mają doprowadzić do porozumienia obu stron. - Czynimy starania, aby obie strony doszły do porozumienia. W opracowaniach prawników obu stron są listy intencyjne. Podpisanie listów intencyjnych z obu stron będzie dla nas sygnałem, że należy klub przekształcić w spółkę - powiedział dla SportoweFakty.pl Michał Pawlaszczyk.
Prezes rybnickiego klubu był zdziwiony wywiadem, który ukazał się w jednej z gazet. Nie chce jednak komentować zawartych w nim informacji. - Do momentu wywiadu uważałem, że rozmowy z panem Ślakiem są mocno zaawansowane. Jestem zaskoczony tym wywiadem i nie chce go komentować. Jestem zaskoczony informacją o audycie, bo byłem przekonany, że po ostatnim naszym spotkaniu ustaliliśmy plan działania. Jeżeli chodzi o audyt, to jesteśmy na etapie przygotowań. Możliwe, że w dniu dzisiejszym wydamy oświadczenie w tej sprawie - zakończył prezes RKM Rybnik.