- Wiem, że ostatnie pięć lat spędziłem w I lidze, a ostatni mój sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej był w 2005 roku, gdy startowałem w Rybniku. Wtedy dopiero zaczynałem przygodę z polskim żużlem w wydaniu ligowym. Jednak teraz myślę, że po tych pięciu latach, spędzonych na zapleczu ekstraligi, wystarczająco dużo wiem o polskiej lidze i jestem w stanie dobrze punktować w ekstralidze. Przecież nawet w Grand Prix udowodniłem, że potrafię wygrywać z najlepszymi żużlowcami na świecie. Myślę, że tak samo może być w nadchodzącym sezonie na polskich torach. Nie mogę się już doczekać nowego sezonu i liczę, że udowodnię, że potrafię być mocnym punktem drużyny z ekstraligi - powiedział zawodnik PGE Marmy na łamach Gazety Wyborczej.
Największym marzeniem Harrisa nadal pozostaje zdobycie Indywidualnego Mistrzostwa Świata. W ubiegłym sezonie "Bomber" był szósty w cyklu Grand Prix i wierzy, że już w przyszłym roku powalczy o podium.
Więcej w Gazecie Wyborczej.
na Instagramie 
na Facebooku 
