Rehabilitacja Hainesa trwa, powrót na tor już w kwietniu!

Kolejna fatalna kontuzja Joe Hainesa nie przerwie jego kariery. Niespełna 20-letni Brytyjczyk, który uległ groźnemu wypadkowi 11 grudnia podczas turnieju o Puchar Jacka Younga w australijskim Gillman przechodzi rehabilitację i planuje już powrót na tor!

Przypomnijmy, że do nieszczęśliwego zdarzenia doszło 11 grudnia podczas indywidualnego turnieju o Puchar Jacka Younga w Gillman. Wtedy to, w drugim wyścigu dnia na tor upadli Pontus Aspegren, Ricky Kling i Joe Haines. Dwójka Szwedów mogła kontynuować zawody, ale zdecydowanie mniej szczęścia miał Brytyjczyk, który musiał natychmiast zostać odwieziony do szpitala z poważnymi obrażeniami.

Po szczegółowych badaniach okazało się, że aktualny Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Wielkiej Brytanii doznał obrażeń płuca, które zostało przebite a także licznych złamań m.in. ramienia w sześciu miejscach oraz kilku żeber i naruszenia kilku kręgów. Przez kilka dni był on utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej, a później poddawany sedacji, która stabilizowała oddychanie.

Mimo to, ambitny Brytyjczyk nie poddaje się i nadal chce kontynuować swoją karierę. Wiadomość ta wydawać się może nieprawdopodobnie, jednak zawodnik pierwszoligowego GTŻ-u Grudziądz powrót na żużlowe tory planuje już na początku nadchodzącego sezonu. - W poniedziałek dzwonił do nas Joe i poinformował, iż będzie zdolny do jazdy już od pierwszych spotkań ligowych i tym samym do dyspozycji trenera. W związku z tym nie będzie brany pod uwagę kontrakt innego zawodnika zagranicznego, który miałby być ewentualnym zmiennikiem Andrieja Kudriaszowa - powiedział prezes grudziądzkiego klubu Zbigniew Fiałkowski.

Warto też dodać, że to nie pierwsza groźna kontuzja Hainesa, który w 2009 roku po upadku w RK IMŚJ na torze w Rye House złamał kość łączącą głowę z kręgosłupem, przez co stracił sporą część sezonu. Powrócił on jednak na tor i w maju 2010 roku osiągnął swój największy sukces w karierze, zostając najlepszym zawodnikiem Wielkiej Brytanii do 21 lat.

Źródło artykułu: