Nie ukrywa jednak też, że prowadził negocjacje z innymi klubami. Ostatecznie zdecydował się na starty trzeci rok z rzędu z wilkiem na plastronie. Jak sam przyznał, duży wpływ na ten wybór miały rozmowy z Ireneuszem Kwiecińskim, szkoleniowcem krośnieńskiego zespołu. - Prowadziłem również rozmowy z kilkoma innymi zespołami, ale gdy zadzwonił do mnie Irek, mieliśmy dłuższą i owocną rozmowę. Martwiłem się o sytuację finansową klubu po ostatnim sezonie, ale on zapewnił mnie, że to się już nie powtórzy. Na moją decyzję spory wpływ miał również fakt, że kocham przebywać w Krośnie, uwielbiam tutejszych kibiców, ten tor i dobrze dogaduję się z ludźmi z klubu. Kiedy Irek zaczął ze mną rozmawiać, przekonywać mnie, nie zajęło nam dużo czasu, żeby dograć wszystkie szczegóły kontraktu - mówi w rozmowie ze SportoweFakty.pl niespełna 24-letni zawodnik.
Sezon 2011 zbliża się wielkimi krokami. Zawodnicy pracują nad kondycją fizyczną i kompletują sprzęt, aby być jak najlepiej przygotowanym do rozgrywek. Nie inaczej jest u Kennetha Hansena. - Ciężko pracuję nad kondycją. W trakcie jednego tygodnia biegam dwa, trzy razy, chodzę też na siłownię. Chcę być w świetnej formie w nowym sezonie - opowiada Duńczyk, który w Krośnie cieszy się dużą popularnością. Spowodowane jest to przede wszystkim dużą walecznością, jaką wykazuje się na torze. A jak on sam czuje się na czarnym, krośnieńskim torze żużlowym? - Jak powiedziałem wcześniej, uwielbiam tor w Krośnie. Jest specyficzny, ale szybki i mi bardzo pasuje.
KSM Krosno w tej chwili posiada zakontraktowanych piętnastu zawodników (składy wszystkich drużyn drugiej ligi dostępne są TUTAJ) - wśród których nie brakuje młodych jeźdźców, dla których obecny rok będzie pierwszym w gronie seniorów. - Wydaje mi się, że skład jest dobry. Mamy kilku młodych chłopaków, którzy mogą rozwinąć się i być dobrymi jeźdźcami. Jest też kilku doświadczonych seniorów, nie o wszystkich wiem dużo, ale myślę, że Grzegorz Knapp i ja będziemy musieli tak jakby wyjść przed szereg i poprowadzić młodszych kolegów do zwycięstw - ocenia Kenneth Hansen.
Duńczyk ucieka jednak od odpowiedzi na pytanie, który z rywali krośnian ma najsilniejszy skład i z którym będzie najtrudniej walczyć o zwycięstwo. - Tak naprawdę ciężko wskazać zespół, który jest najsilniejszy. Można mnie o to spytać po sezonie, wtedy na pewno odpowiem (śmiech).
Hansen podkreśla, że tegoroczny sezon będzie dla niego bardzo ważny. - Zbliżający się sezon, będzie niesamowicie ważny zarówno dla mnie, jak i dla moich drużyn. Musimy pokazać, że stać nas na osiągnięcie lepszego wyniku w tym, co robimy. Osobiście chcę w tym roku stać się jeszcze lepszym zawodnikiem i pokazać ludziom, że mogę rywalizować z najlepszymi zawodnikami na świecie. Chciałbym dać moim kibicom w Krośnie satysfakcję z pieniędzy, które płacą, aby przyjść na mecz. Chcę swoją dobrą jazdą wykazać im też wdzięczność za to, że przychodzą na mecze naszego zespołu. Zawodnik podobnie jak w zeszłym roku, startował będzie w czterech ligach. - Na tę chwilę skupiam się na jeździe w Danii, Szwecji, Polsce i Niemczech. Nie myślę o powrocie do Anglii, ponieważ obecnie też się uczę i tyle jazdy powinno mi wystarczyć - kończy Hansen.
Kenneth Hansen (w żółtym kasku) trzeci sezon będzie zawodnikiem KSM Krosno