Podczas prac nad uchwaleniem budżetu miasta kwestią sporną była kwota 1,1 mln złotych, która miała zostać przeznaczona ma system wejść i wyjść na stadionie żużlowym w Zielonej Górze. Prezydent miasta, Janusz Kubicki sprzeciwił się zapisaniu tej kwoty w planie finansowym. Kubicki chciałby przeznaczyć te pieniądze na remont hali sportowej przy ul. Wazów. W związku z tym, zaproponował on rozwiązanie, w którym miasto miałoby przejąć od klubu organizacje systemu sprzedaży biletów. W zamian za to miasto chciałoby od klubu 3-5 procent wpływów ze sprzedaży biletów. Pomysł ten nie spodobał się Robertowi Dowhanowi. Prezes Falubazu określił go mianem "wziętego z księżyca".
Miasto chce sprzedawać bilety na mecze Falubazu
Miasto Zielona Góra chce prowadzić obsługę biletową oraz ewidencje kibiców podczas meczów Falubazu. Pomysł ten nie spodobał się jednak prezesowi klubu - Robertowi Dowhanowi.
Źródło artykułu: