W tym tygodniu dwukrotnie informowaliśmy o zainteresowaniu kierownictwa ukraińskiego klubu jeszcze jednym zawodnikiem z Polski. W środę zasugerował nam to Tomasz Rempała: - Słyszałem, że ma do nas dołączyć jeszcze jeden Polak. Dzień później w tym samym tonie wypowiedział się Siergiej Diemjankow, prezes Kaskada. - Na dziś mamy podpisane kontrakty z dobrymi zawodnikami jak Stanisław Burza i Tomasz Rempała, a do nich chcemy dokooptować przynajmniej jednego silnego zawodnika mogącego być jednym z liderów.
Piotr Świst nadal nie zdecydował się na komentarz do transferu
W piątek oficjalna strona Kaskada poinformowała, że kontrakt z tym klubem podpisał Piotr Świst, który tym samym dołączył do swoich rodaków, wspomnianego Rempały i Stanisława Burzy. Od razu próbowaliśmy potwierdzić ten fakt u źródła, jednak bezskutecznie. Zawodnik był nieosiągalny, rozmawialiśmy jedynie z jego córką, która odbierała telefon. Mocno zaskoczeny zamieszaniem wokół Śwista był szczególnie prezes Speedway Polonii Piła, a więc jego poprzedniego pracodawcy. W tym momencie nie mieli wiedzy czy jest to prawda, gdyż jeszcze dzień wcześniej prowadzili z nim rozmowy na temat nowej umowy.
Wody w usta nabrał też Przemysław Nasiukiewicz, menedżer Śwista, który ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył tym doniesieniom. W wypowiedzi dla jednego z portali zasugerował jedynie, żeby o całej sprawie rozmawiać bezpośrednio z zawodnikiem. Tak też próbowaliśmy uczynić ponownie, ale znowu bezskutecznie. Zawodnik najpierw był na treningu, dlatego na rozmowę umówiliśmy się na sobotę rano. W tym czasie dotarły do nas informacje z otoczenia Śwista, potwierdzające przenosiny do Kaskada. To samo usłyszeliśmy w pilskim klubie, w związku z czym transfer jest już pewny. W sobotę przed południem znowu próbowaliśmy skontaktować się z żużlowcem, ale tym razem był poza domem.