Tutaj jechała cała drużyna - komentarze po meczu w Zielonej Górze

- W poprzednich meczach ja jechałem słabiej a pozostali zawodnicy lepiej, dziś było odwrotnie - powiedział Niels Kristian Iversen, który w końcu zanotował udany występ w lidze polskiej. Do poziomu Duńczyka nie dostosowali się jednak inni zawodnicy ZKŻ-u Kronopol.

Piotr Żyto (trener Złomreksu Włókniarza): W drugiej części meczu zaczął punktować Lee Richardson. Motocykl zmienił Mateusz Szczepaniak i też troszeczkę namieszał. Jak jedzie cała drużyna to nie ma problemów, gorzej jak jedzie jeden czy dwóch zawodników i trzeba szukać tych optymalnych rozwiązań i czasami się nie udaje. Tutaj jechała cała drużyna i za to im dziękuję – jechali wspaniale. Odnieśliśmy kolejne zwycięstwo i z tego się bardzo cieszymy. Ja sędziów już nie oceniam, gdyż oceniłem w zeszłym roku i musiałem pisać wyjaśnienie do Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Dlatego było tak jak widział sędzia i to wszystko.

Aleksander Janas (trener ZKŻ-u Kronopol): Drużyna nie pojechała tak jak byśmy chcieli. Przygotowywaliśmy się do tego meczu. Wydawało się, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Zawodnicy mieli wszystko to czego chcieli. Bardzo ładnie pojechał Iversen, który zdobył 10 punktów. Zapytałem wczoraj po treningu Iversena ile zdobędzie punktów i powiedział – 10. I zdobył te 10. Byłem przekonany, że jeśli nasi krajowi zawodnicy dołożą swoje, na tyle na ile ich rzeczywiście stać, mecz będziemy mieli wygrany. No cóż, stało się inaczej. Gratuluję przeciwnej drużynie. My byliśmy po raz kolejny słabsi.

Sebastian Ułamek (Złomrex Włókniarz): Odczułem po 13 wyścigu, że udało postawić się kropkę nad "i". Sześciopunktowa przewaga przed biegami nominowanymi dawała jakieś 90 proc. radości. Miałem wcześniej problemy ze sprzętem, nie były to jakieś moje problemy – np. kondycyjne czy inne. Pouciekały mi pewne ustawienia. Poszło się w koszty – silniki się porozlatywały i musiałem ponownie odbudować swoją stajnię, uwierzyć w kolejne silniki, które też mogą jechać. Te silniki wiozą mnie, a ja w nie wierzę. Jak widać przywożę te punkty dla drużyny i chciałbym do końca sezonu dawać radość włodarzom klubu, trenerowi i kibicom – ze zdobyczy punktowych takich jak dzisiaj.

Grzegorz Zengota (ZKŻ Kronopol): Jestem w miarę zadowolony ze swojego wyniku. Oczywiście mogło być lepiej, bo szkoda tego drugiego miejsca w pierwszy biegu, gdyż mogliśmy przywieźć 5:1 i byłoby inaczej wtedy. Przygotowywaliśmy się dosyć mocno do tych zawodów i chcieliśmy je wygrać, ale nie udało się – goście byli lepsi.

Niels Kristian Iversen (ZKŻ Kronopol):Początek spotkania w moim wykonaniu był dobry. W kolejnych biegach miałem kilka razy Nickiego Pedersena i Grega Hancocka, a do tego doszło to wykluczenie. Brakowało mi trochę szczęścia. Cieszę się, że przełamałem się w Ekstralidze. Może to spotkanie da mi jakaś podporę i teraz będzie dalej lepiej. Mogłem zrobić więcej punktów, gdyż w jednym biegu prowadziłem, ale został on przerwany, a raz zostałem wykluczony. W poprzednich meczach ja jechałem słabiej a pozostali zawodnicy lepiej, dziś było odwrotnie.

Mateusz Szczepaniak (Złomrex Włókniarz): Dwa pierwsze biegi w moim wykonaniu to była tragedia, gdyż byłem bardzo daleko z tyłu. W trzecim starcie było dobrze, ale popełniłem błąd i od razu mnie dwóch zawodników przeszło. W ostatnim biegu po tych upadkach musiałem zmienić sprzęt, gdyż na jednym motorze nie dało się już jechać i jakoś dojechałem do mety. Jeśli chodzi o sytuację z Grzegorzem Zengotą to było ciasno w pierwszym łuku i Grzegorz podciął mi trochę nogę i zanotowałem uślizg i nic nie szło zrobić. Po upadkach ogólnie nic nie odczuwałem bólu, ale teraz boli mnie trochę bark i szyja.

Komentarze (0)