Filip Sitera: Chciałbym po prostu dobrze punktować

 / Na zdjęciu: Filip Sitera
/ Na zdjęciu: Filip Sitera

Filip Sitera został w poniedziałek ogłoszony jako nowy zawodnik drugoligowego Speedway Miszkolc. Czech do węgierskiej ekipy przeniósł się z Lublina, gdzie w minionych rozgrywkach wystąpił w dwóch meczach.

W barwach Lubelskiego Węgla KMŻ Filip Sitera nie spisywał się jednak najlepiej. Po obiecującym występie w Krakowie przyszedł fatalny w Rawiczu, co spowodowało brak powołania na kolejne spotkania. W konsekwencji 23-letni reprezentant Czech nie otrzymał oferty przedłużenia kontraktu. - W pełni to rozumiem. Lublin chce awansować do I ligi, więc muszą mieć silną drużynę. Mój pierwszy mecz był dobry, ale drugi był już dużo gorszy i niestety nie dostałem kolejnej szansy. Mimo to, dziękuję im za to, że mogłem wystartować w tych dwóch meczach - mówi Sitera.

W poniedziałek były zawodnik klubów z Wrocławia i Gniezna został przedstawiony jako nowy zawodnik spadkowicza z I ligi - Speedway Miszkolc. Warto dodać, że węgierska drużyna zakontraktowała aż 14 seniorów. - Dość długo czekałem na ofertę, ale ta się pojawiła i cieszę się, że będą mógł w tym sezonie startować na polskich torach - powiedział Czech.

Oprócz jazdy w Miszkolcu 23-latek startować będzie w czeskim Grepl PDK Mšeno oraz angielskim King's Lynn Stars. - Dodatkowo w trakcie sezonu być może dojdą mi starty w szwedzkiej Allsvenskan. Póki co spokojnie przygotowuję się do sezonu. Biegam, chodzę na siłownię, gram w hokeja na lodzie i jeżdżę na crossie, a także kompletuję sprzęt. W sezonie będę dysponował 5 motocyklami z silnikami GM - informuje Filip Sitera.

Jakie cele stawia przed sobą nowy zawodnik ekipy z Miszkolca? - Chcę koncentrować się na każdym jednym wyścigu i nie patrzyć na to kto staje pod taśmą obok mnie. Chciałbym po prostu dobrze punktować dla wszystkich moich drużyn, osiągnąć dobry wynik w Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Europy. Poza tym chciałbym po raz trzeci wygrać z moją drużyną czeską Extraligę - kończy Sitera.

Filip Sitera (biały) wierzy, że w sezonie 2011 dostanie więcej szans do startu na polskich torach

Komentarze (0)