Jeździec ekipy z kujawsko-pomorskiego w rodzimym czempionacie musiał uznać wyższość Chrisa Holdera oraz Darcy'ego Warda. - Przed startem mistrzostw mówiłem, że moim głównym celem jest zwycięstwo, a zapewnienie sobie miejsca w kwalifikacjach do Grand Prix 2012 to tylko cel poboczny. Udało mi się zdobyć więc tylko nagrodę pocieszenia - powiedział Watt.
Przed ostatnią odsłoną czempionatu "Daisy" miał jeszcze szansę sięgnięcia po złoty medal, ale dopiero dziesiąta lokata 33-latka w zawodach w Mildurze przy zwycięstwie Darcy'ego Warda sprawiła, że Watt musiał zadowolić się brązowym krążkiem. - Nigdy nie notowałem tu rewelacyjnych wyników, ale nigdy nie poszło mi również tak beznadziejnie. Nic mi nie wychodziło - miałem problemy sprzętowe, a w swoim pierwszym wyścigu zanotowałem upadek na prowadzeniu. W Mildurze musiałem wygrać i liczyć na słaby dzień Chrisa. Niestety, to ja miałem zły dzień - dodał Davey.
Zawodnik GTŻ Grudziądz był pod wrażeniem postawy Darcy'ego Warda w sobotnim turnieju w Mildurze. 18-latek pokonał starszego kolegę w dodatkowej gonitwie o srebrny medal. - Darcy doskonale prezentował się na motocyklu. Jeśli ktoś jest w takiej dyspozycji jak on, to reszcie uczestników zabawy pozostaje walka o drugie miejsce - zakończył Watt.
Przypomnijmy, że Davey Watt w swoim dorobku nie mia jeszcze ani jednego tytułu Indywidualnego Mistrza Australii.
Davey Watt (z lewej) i Chris Holder