Ktoś pomalował sprayem baner reklamowy, ściany budynku klubowego oraz jeden z jupiterów oraz przebił opony w samochodzie Marty Półtorak. Podczas zarządu klubu spotkali się prezesi poszczególnych sekcji, a tematem zebrania była modernizacja stadionu i zasady jego dzierżawy. - Na spotkaniu zjawiła się grupa 30-40 kibiców piłki nożnej. W związku z tym, że podczas zebrania mieliśmy do omówienia wiele istotnych spraw dla dalszego funkcjonowania klubu, nie było to ani dobre miejsce, ani odpowiednia pora do rozmów z kibicami. Dlatego też poprosiłam ich, aby opuścili salę, jednocześnie zaznaczając, że członkowie zarządu będą do ich dyspozycji w innym, ustalonym przez obie strony terminie. Wówczas moglibyśmy odpowiedzieć na każde ich pytanie - relacjonuje Marta Półtorak na łamach Super Nowości.
Zdaniem prezes klubu żużlowego z Rzeszowa, to prawdopodobnie kibice dokonali aktu wandalizmu. - To niecodzienne wydarzenie. Trudno sobie wyobrazić, aby kibice niszczyli swój stadion oraz mienie osób, które społecznie pracują na rzecz tego klubu. Wiem, że piłkarscy kibice nie przyznają się do winy, ale któż inny mógł to zrobić w niespełna godzinę, bowiem tyle czasu upłynęło od momentu opuszczenia przez nich sali do zakończenia zebrania? - powiedziała Półtorak.
Źródło: Super Nowości