Bartosz Pogan: W styczniu rozegrane zostały Indywidualne Mistrzostwa Australii, w których nie wziąłeś udziału. Dlaczego podjąłeś taką decyzję?
Troy Batchelor: Nie wystartowałem w mistrzostwach, ponieważ chciałem trochę odpocząć. Sezon jest tak długi, że w lidze polskiej, szwedzkiej i angielskiej czeka mnie wiele spotkań. Chcę być po prostu dobrze przygotowany do sezonu 2011.
Śledziłeś zapewne wyniki mistrzostw. Jak ocenisz końcową klasyfikację. Co cię zaskoczyło?
- Nie skupiałem się na tym, tylko odpoczywałem. Chris Holder nie miał sobie równych, ale w 2012 roku to ja będę Indywidualnym Mistrzem Australii.
W marcu rusza nowy sezon. Jak przygotowujesz się do pierwszych jazd na torze?
- Głównie skupiam się na przygotowaniu moich motocykli - tak, abym w trakcie sezonu mógł dobrze się na nich czuć.
Troy Batchelor skupia się na jak najlepszym przygotowaniu motocykli do nowego sezonu
Jakie masz plany i cele na sezon 2011?
- Nie zakładam sobie żadnych konkretnych celów. Po prostu czekam, co się wydarzy.
Nie podpisałeś jak dotąd kontraktu w Elite League. Z pewnością wpływ na to ma niepewna przyszłość Peterborough. Jak ocenisz tą sytuację?
- To dość głupia sprawa. Brytyjski żużel ma już wystarczająco dużo problemów bez tego. Miejmy nadzieję, że wkrótce zostanie coś zorganizowane i wszystko się wyjaśni.
Kiedy można spodziewać się decyzji, w którym klubie Elite League będziesz występował?
- Na razie nie mam żadnych konkretnych planów i na chwilę obecną nie mam pojęcia, kiedy wyjaśni się gdzie będę startować.
W Polsce na kolejny sezon zostałeś w Lesznie. Z klubu odszedł Leigh Adams, doszedł Adam Skórnicki. Jak ocenisz wasze szanse na obronę tytułu w sezonie 2011?
- Czuję, że mamy duże szanse na zdobycie złota, jednak będzie to o wiele większe wyzwanie niż w sezonie 2010. Mamy w drużynie bardzo dobrą atmosferę, znakomitego trenera Romana Jankowskiego, więc jestem przekonany, że możemy obronić tytuł.
W Szwecji startować będziesz w Lejonen. Z jakimi nadziejami przystępujesz do tego sezonu na szwedzkich torach?
- Lejonen ma w tym roku nowy zespół. Jest więcej młodych zawodników i jestem pewien, że będę ścigał się w Szwecji bardzo dużo, a przy tym skuteczniej niż dotychczas.
Co chciałbyś przekazać kibicom z Leszna przed startem sezonu?
- Mam nadzieję, że spotkamy się na stadionie w 2011 roku. Wspierajcie mnie i całą drużynę na dobre i na złe!
Australijski obcokrajowiec leszczyńskiej Unii wierzy, iż mimo braku Leigh Adamsa, jego drużynę stać na obronę tytułu DMP