Ronnie Jamroży: Zdrowa rywalizacja jeszcze nikomu nie zaszkodziła
Ronnie Jamroży trzeci rok z rzędu będzie reprezentował barwy KS ROW Rybnik. Zawodnik podkreśla, że chce się zrehabilitować za ubiegły sezon, w którym przez kontuzję nie pokazał pełni swoich możliwości. Poza tym dobrze czuje się na Śląsku.
Mateusz Klejborowski
- Na moje pozostanie w Rybniku złożyło się kilka rzeczy - powiedział nam kilka tygodni temu Ronnie Jamroży. - Przede wszystkim ubiegły sezon ze względu na kontuzję nie był zbyt udany dla mnie, dlatego chciałbym się zrehabilitować i jeździć na poziomie jak w 2009 roku. Znam środowisko i mam na Śląsku pomoc ze strony sponsorów, na których zawsze mogę liczyć. Po za tym dobrze czuje się w klubie, więc nie było powodów by cokolwiek zmieniać.
Zawodnik podkreśla, że priorytetem na ten sezon jest dla niego powrót do formy, którą prezentował w 2009 roku. Wówczas był jednym z liderów Rekinów i wykręcił średnią biegopunktową ponad 1,9. - Chciałbym znowu prezentować się co najmniej tak samo dobrze - przyznaje. - W ubiegłym sezonie kontuzja dłoni ciągnęła się za mną aż do ostatniego meczu. Długo nie mogłem się z nią uporać, przez co wynik nie był taki, jakbym sobie życzył. Przypomnijmy, że kontuzja, o której wspomina Jamroży to efekt upadku w potyczce z GTŻ Grudziądz. - Chciałbym jednak podkreślić, że teraz z ręką jest już wszystko w porządku. Wspomnienia zostaną tylko w postaci dość sporej blizny na dłoni.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>