- Myślę, że ten skład będzie naprawdę bardzo waleczny. Trudno nastawiać się na jakiś konkretny wynik, ale spodziewam się, że ambicja będzie naszą mocną stroną. Bardzo chcielibyśmy odbić się od ostatnich pozycji w ligowej tabeli. Czas pokaże czy to się uda. Mamy w składzie zawodników, którzy nie poddają się łatwo. Mam na myśli choćby braci Łagutów. Myślę, że w takim zestawieniu możemy niejednokrotnie pokazać lwi pazur - powiedział Rafał Szombierski.
Częstochowską drużynę wzmocnili Artiom i Grigorij Łaguta. Rafał Szombierski jest ostrożny w ocenie możliwości tych zawodników. - Z Grigorijem ścigałem się w Rosji i mogę śmiało powiedzieć, że to w porządku chłopak. Dopiero w sezonie będę mógł jednak więcej powiedzieć o współpracy z nimi. Trudno w tej chwili przewidzieć ile punktów mogą robić bracia. Ocenianie tego na podstawie średnich z ubiegłego sezonu mija się z celem. Przypominam, że na mnie też nikt nie stawiał, że będę w stanie sensownie punktować w meczach ekstraligowych.
Ogromna większość żużlowców przygotowuje się do sezonu jeżdżąc na crossie. Jednym z niewielu, którzy nie praktykują tej formy treningu jest Rafał Szombierski. - Przygotowania przebiegają według starych, sprawdzonych metod. Aktualnie jestem na etapie kompletowania sprzętu. Myślę już powoli o wyjeździe na tor. Z pewnością natomiast nie będę jeździł na crossie. W ubiegłym roku miałem wypadek w trakcie takiego treningu i w tej zimy nie mam już zamiaru ponosić takiego ryzyka. Nie chcę dać się ponieść emocjom.