To dla nas taki ostatni dzwonek - po spotkaniu zawodników GTŻ-u z kibicami

W piątkowe popołudnie w grudziądzkiej restauracji "Adriano" doszło do spotkania trójki zawodników GTŻ-u z miejscowymi kibicami. Gośćmi kolejnej imprezy tego typu w Grudziądzu byli: Krzysztof Buczkowski, Tomasz Chrzanowski i Mateusz Lampkowski.

Zawodnicy GTŻ-u przez ponad godzinę odpowiadali na pytania ok. 50-osobowej grupy kibiców. Trójka podopiecznych trenera Roberta Kempińskiego odpowiadała m.in na tematy związane ze startem przygotowań do sezonu, planach na przyszłość, a także niedawno zakończonym obozie sportowym w Zakopanem. - Obóz oceniam bardzo pozytywnie. Dużo jeździliśmy na nartach, chociaż w naszym przypadku nie można mówić o jakiejkolwiek technice. To był wyścig o to, kto będzie pierwszy przy wyciągu - mówił Mateusz Lampkowski.

Zebrani kibice zadali wiele ciekawych pytań. Przeważały jednak te, dobrze już znane w Grudziądzu, o awans do upragnionej pierwszej czwórki rozgrywek. - Co roku mówi się o awansie do pierwszej czwórki. W poprzednich sezonach się nie udało, ale teraz to jest dla nas taki ostatni dzwonek. Mamy dobry skład i realne szanse na jazdę w play-offach. Poza tym, będzie o wiele łatwiej awansować, bo do Ekstraligi wejdą bezpośrednio aż dwa zespoły - stwierdził kapitan GTŻ-u Krzysztof Buczkowski.

Zawodnicy opowiadali również o planach jeśli chodzi o indywidualne starty. Tomasz Chrzanowski zamierza podjąć kolejną próbę walki o finał IMP, MPPK, a także skupić się na kwalifikacjach do Grand Prix. W podobnym tonie wypowiadał się "Buczek". Cała trójka zgodnie przyznała także, że preferują oni twarde nawierzchnie i prawdopodobnie kolejny sezon właśnie taka będzie przygotowywana na mecze w Grudziądzu.

Na koniec spotkania żużlowcy rozdawali licznie przybyłym kibicom zdjęcia z autografami, czy też pamiątkowe kalendarze. Nie obyło się także bez dodatkowych, indywidualnych rozmów z fanami.

Podsumowując, piątkowe spotkanie można zaliczyć do jak najbardziej udanych, a jego organizatorzy nie wykluczają kolejnych tego typu imprez.

Komentarze (0)