Mirosław Jabłoński: Nie wystarczy nam czasu na testy
Środowisko żużlowe nadal nie może pogodzić się z niekorzystną dla siebie decyzją FIM, która nakazuje zawodnikom korzystanie z nowych tłumików. Mirosław Jabłoński ma jednak nadzieję, że władze speedwaya wycofają się z tego "bezsensowego pomysłu".
Mateusz Klejborowski
Jak do tej pory najostrzej w sprawie nowych tłumików wypowiedział się Dawid Stachyra, który na łamach SportoweFakty.pl wyraził dezaprobatę dla pomysłu FIM, a ponadto skrytykował postępowanie niektórych zawodników, którzy wycofali się z protestu: - Nie ukrywam, że jestem tym zszokowany! Wygląda więc na to, że jeśli kogoś stać na częste remonty silników, to nowe tłumiki nie stanowią żadnego problemu. Szkoda, że ci zawodnicy nie myślą o kolegach z toru, którzy nie mogą pochwalić się tak dużymi budżetami. Proszę podkreślić, że jestem zszokowany i rozczarowany ich postawą!
Mocne słowa Stachyry w temacie tłumików: Chcą nas zniszczyć, a z żużla zrobić parodię! -> KLIKNIJ TUTAJ
Mirosław Jabłoński jest jednym z zawodników, którzy zgadzają się ze słowami Stachyry. - Popieram Dawida, zgadzam się z tym co powiedział. Pomysł FIM uważam za bezsensowny i bezmyślny. Nie rozumiem sensu wprowadzenia obowiązku korzystania z nowych tłumików, które spowodują wiele niekorzystnych zmian. Nam będą uprzykrzały życie, a kibicom odbiorą radość z oglądania czarnego sportu.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>