- Jestem całkowicie zdrów i gotów do jazdy. Na szczęście nic sobie nie złamałem i potrzebowałem jedynie trochę odpoczynku. Uszkodzeniu uległy mięśnie ramienia oraz dłoń. Czułem duży ból i nie znałem jego przyczyny, ale ostatecznie okazało się, że operacja nie będzie konieczna. Wystarczył odpoczynek. Wróciłem już do normalności i wszystko jest w porządku - powiedział Holder.
Chris w poniedziałek wrócił z ojczyzny do swojej bazy w brytyjskim hrabstwie Dorset. - W tej chwili nie mam jeszcze złożonych motocykli i czekam aż mechanicy skończą swoją robotę. Czuję jednak wielki zapał i nie mogę się doczekać oficjalnej prezentacji Poole Pirates, która odbędzie się 14 marca - dodał jeździec Aniołów.
"Chrispy" w nadchodzących zmaganiach będzie stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix, a także pomoże reprezentacji Australii w walce o miejsce na podium Drużynowego Pucharu Świata. "Kangury" po raz pierwszy wyjadą na tor 9 lipca w Vojens, gdzie zmierzą się z Danią, Szwecją oraz zwycięzcą kwalifikacji w Landshut. - Duńczycy oraz Szwedzi wyeliminowali nas w zeszłorocznym barażu, ale tym razem zamierzamy awansować do finału i będziemy naprawdę zmotywowani, żeby osiągnąć swój cel. Walka o medale odbędzie się w Gorzowie, więc Polaków będzie bardzo ciężko pokonać - zakończył Holder.
Chris Holder w sezonie 2010 wystąpił w dwudziestu spotkaniach Unibaksu Toruń i uzyskał średnią 1,780 pkt./bieg.
Chris Holder jest już zdrów i gotów do jazdy