Półtorak dla SportoweFakty.pl: Sprawa dotycząca tłumików jest sprawą zawodników

Prezes Marmy PGE Rzeszów sceptycznie podchodzi do pomysłu prezesa Stali Gorzów Władysława Komarnickiego odnośnie zwołania "okrągłego stołu" w sprawie nowych tłumików. Czy weźmie udział w planowanym na połowę marca spotkaniu?

- Nie podpisuję się pod tą ideą i uważam, że robienie debaty i okrągłego stołu w tym przypadku to nadużywanie pewnych słów, zarezerwowanych dla spraw wielkich. Uważam, że sprawa dotycząca tłumików jest sprawą zawodników. Ja przyznam szczerze, że nigdy nie jeździłam na motocyklu żużlowym. Nie wiem, czy te tłumiki pracują dobrze, czy źle. Na ten temat powinni wypowiadać się fachowcy. Mam na myśli mechaników, tunerów i zawodników. Opinie na ten temat są różne i uważam, że jeżeli środowisko jest przeciwne, to już dawno powinno wystosować odpowiednie stanowisko. Powtarzam - ja się na tym nie znam i dlatego pozostawiłabym te kwestie fachowcom i zainteresowanym instytucjom czyli FIM i PZMot. Do nas prezesów należą działania związane z prowadzeniem klubów, organizacją zawodów i sprawami związanymi z samymi rozgrywkami - powiedziała dla SportoweFakty.pl Marta Półtorak.

Prezes Marmy PGE Rzeszów uważa, że przede wszystkim w sprawie funkcjonalności tłumików powinni wypowiedzieć się fachowcy, a nie prezesi klubów. - Dla mnie jest to sytuacja dość dziwna. Zawodnicy jeździli już przecież na nowych tłumikach. Moi zawodnicy - mam na myśli Richardsona i Crumpa, w zeszłym sezonie testowali już te tłumiki. Ich wypowiedzi były różne, raz lepsze, raz gorsze. Sam Jason Crump mówił nawet, że wprowadzenie nowych tłumików mu nie przeszkadza. Ciężko mi jest zatem dyskutować ze zdaniem zawodnika. A już w ogóle nie wiem, na ile miałoby to wpłynąć na zmianę atrakcyjności widowiska. Natomiast to, że da się na tych tłumikach jeździć - to już widzieliśmy. Uważam, że do tematu należy podejść "technicznie". Zawodnicy powinni udowodnić, że te tłumiki są złe. Przecież mamy ekspertów od motoryzacji. Oni powinni określić, czy nowe tłumiki zagrażają bezpieczeństwu zawodników. Jeżeli zostałoby to udowodnione, to z takim argumentem nikt nie będzie dyskutował. Natomiast nie przekonuje mnie mówienie nie, bo nie. Samo przekonywanie się przy okrągłym stole niczemu nie służy - wyjaśniła Półtorak.

Czy prezes Marmy PGE Rzeszów przyjmie zaproszenie do "okrągłego stołu"? - Ja nie, dlatego, że moja osoba niewiele wniesie do takiego spotkania. Ja mogę wypowiedzieć się na ten temat. Mogę pomóc na zasadzie, znajdźmy fachowców, którzy wypowiedzą się na ten temat. Towarzysko - owszem mogę się spotkać - zakończyła Marta Półtorak.

Przeczytaj także:

Komarnicki proponuje "okrągły stół" - Kliknij tutaj!

PZMot i GKSŻ chcą "okrągłego stołu" - Kliknij tutaj!

Komentarze (0)