Cyprian Szymko: Nowe tłumiki wywołały masę usterek

Od dłuższego czasu było pewne, że Cyprian Szymko w sezonie 2011 będzie nadal reprezentował klub z Piły, jednak dopiero w czwartek dopięto wszystkie formalności związane z wypożyczeniem. Będzie to już jego trzeci sezon w Polonii.

Dwa poprzednie sezony nie były w wykonaniu Cypriana Szymko imponujące. Kiepska kondycja finansowa klubu z Piły wpływała na słabe przygotowanie sprzętowe zawodników, a co za tym idzie wyniki poniżej oczekiwań. Mimo wszystko wychowanek Wybrzeża Gdańsk ponownie został wypożyczony do Piły, gdyż widzi szansę na poprawę tej sytuacji. - Liczę na regularne starty. Mam nadzieję, że obietnice, które zostały złożone zostaną spełnione. Umożliwi nam to normalne starty, prawidłowe funkcjonowanie klubu, a co za tym idzie jego rozwój. Prowadziłem wstępne rozmowy z innymi klubami, ale nie były to żadne konkretne ustalenia. Jedyne co mogę potwierdzić, to dojście do porozumienia w Gdańsku, ale z tego porozumienia wyszło to, że... poszedłem do Piły.

Obecnie młodzieżowiec Polonii szlifuje swoją formę w rodzinnym mieście. Jego przygotowania uległy sporym zmianom w porównaniu z poprzednimi. Jednym z nowych elementów jest m.in. ściganie się na lodzie. - Jeżeli chodzi o stronę fizyczną, to przygotowuję się troszeczkę inaczej niż zazwyczaj. Stosuję bardzo dużo nowych ćwiczeń, nowoczesnego treningu. Mam nadzieję, że to poprawią moją koordynację, sprawność i szybkość. Jeździłem też trochę na lodzie. Jest to dla mnie zarówno rozrywka, ale też przygotowanie do sezonu. Taka nietypowa jazda to fajna zabawa, ale pod względem fizycznym też dało się to odczuć i można przy okazji podciągnąć się technicznie. Sprzętowo tak jak zawsze - czekam na konkretne decyzje. W każdym razie mam nadzieję, że będzie lepiej niż w zeszłym roku.

W przygotowaniach Cyprianowi przeszkodziła choroba. Jak się okazuje postanowił się nie poddawać i starał się normalnie wykonywać wszystkie ćwiczenia. - Teraz już praktycznie zdrowieję. Bardzo długo byłem chory, pojechałem chory na obóz, ale wyszedłem z założenia, że "twardym trzeba być, a nie miętkim" i dałem radę. Teraz już mam w zasadzie końcóweczkę.

Skład Speedway Polonii uległ przed sezonem kilku sporym zmianom. W opinii Cypriana Szymko pilski klub stać będzie na dobry wynik, a głównym warunkiem sukcesu będzie równa forma wszystkich zawodników. - Uważam, że są szanse na zrobienie bardzo dobrego wyniku sportowego i na to należy liczyć. Przede wszystkim musimy jeździć równo - jeżeli każdy będzie punktował na swoim poziomie, to jest powód, aby sądzić, że jesteśmy w stanie włączyć się do rywalizacji w górnej części tabeli. Od siebie również oczekuję dobrych wyników i jeżeli będę miał odpowiedni sprzęt, to oczekuję od siebie takich wyników, jak ten w ostatnim meczu. Na to się nastawiam i nad tym będę pracował.

Cyprian zdecydował się wypowiedzieć także w sprawie wprowadzenia obowiązku korzystania z nowych tłumików. Jak się okazuje miał z nimi kilka razy do czynienia i jego zdanie na ich temat jest jednoznaczne. - Cieszę się, że możemy o tej sprawie porozmawiać, mimo że może moje zdanie nie będzie się w tej całej walce bardzo liczyło. Miałem z nowymi tłumikami kontakt bardzo bezpośredni. Osobiście na nich nie jeździłem, ale byłem na kilku zawodach i widziałem po nich rozebrane silniki. Podam przykład - zawody w Niemczech, było bardzo gorąco i tor był twardy. Po treningu się jednak odsypał i na zawodach już w pierwszym biegu mój brat zaliczył upadek. Było to spowodowane w głównej mierze właśnie nowym tłumikiem, a nawet jeżeli wystąpił mały błąd, to przy starym tłumiku nic by się nie stało. Podczas zawodów i po nich była cała masa usterek. W silnikach padał prąd, przegrzewały się i elektryka nie wytrzymywała. W obu silnikach, których używał, musiał wymienić elektrykę. Jeden kompletnie przestał jechać, wytarły się pierścienie, można powiedzieć, że w ogóle nie było pierścieni. Drugi silnik zatarł się na finale srebrnego kasku i to bezpośrednio przez użycie go z nowym tłumikiem. Gdy w Gdańsku przed eliminacją IMŚJ spadł deszcz, to jazda nie przypominała jazdy na żużlu. Jeździli w kółko walcząc nie o pozycje, ale tylko o to, żeby nie upaść.

Źródło artykułu: